Specjalizacja jest kluczem. Jeśli pasjonuje Was tylko niewielki wycinek fotografii, to jesteście już co najmniej w połowie drogi. Znalezienie własnej niszy to dziś najlepszy sposób na sukces w tej branży. Zarabianie na zdjęciach, bo o nim mowa, to nasz temat miesiąca. O żelaznych zasadach rządzących tym konkurencyjnym rynkiem opowiadają najlepszy na świecie stockowy fotograf Yuri Arcurs oraz świetny duet fotografów ślubnych czyli Dorota Kaszuba i Michał Warda, znani lepiej jako White Smoke Studio. Ich rady będą z pewnością niezwykle cenne dla wszystkich, którzy poważnie myślą o zarabianiu za pomocą aparatu fotograficznego. Problem zarabiania na zdjęciach pojawia się również w innych tekstach, które przygotowaliśmy dla Was w tym miesiącu. Polecamy zwłaszcza nasze wywiady. Kiedyś aktywny fotograf, dziś minister kultury, Bogdan Zdrojewski podkreśla, że w tym zawodzie zawsze najważniejsza jest dobra znajomość fotografowanego tematu (sam fotografował m.in. psy wystawowe). Najlepszym dowodem na słuszność tego stwierdzenia będą publikowane również w tym wydaniu zdjęcia Ireneusza Walędzika, mistrza fotografii makro, który zawsze dogłębnie studiuje zwyczaje gatunku, na jaki zamierza zapolować. I odnosi już pierwsze sukcesy. Yuri Arcurs sprzedaje nawet 2000 zdjęć dziennie dzięki ciężkiej pracy, ale również, a może przede wszystkim, dzięki dystansowi i profesjonalnemu podejściu. Jak mówi, sekretem powodzenia jest schowanie własnego ego, czyli umiejętność dopasowania się do oczekiwań klienta, pokora, hamowanie własnych ambicji i artystycznych zapędów. Dlatego zanim założycie konto w banku zdjęć lub stronę z własną ofertą, odpowiedzcie sobie na pytanie – czy Wy również potraficie schować własne ego? Życzymy powodzenia!