Laponię kojarzymy raczej ze św. Mikołajem - ale to również miejsce, w którym Satu Juvonen sfotografowała wyjątkową zorzę polarną
Nie jest łatwo trafić na zorzę polarną - zwłaszcza taką, która kształtem bardziej przypomina tęczę. "To była spokojna noc", mówi Satu Juvonen. "Wybrałam się na nocny, górski spacer w nadziei na uchwycenie zorzy. Nic jednak na to nie wskazywało".
Dopiero po pokonaniu pewnego dystansu na terenach Pallastunturi Satu zauważyła delikatny, kolorowy łuk. "Tamten moment był wyjątkowy, wręcz magiczny. Droga mleczna i przykryte śniegiem drzewa dopełniły dzieła", podkreśla. Poza terenami miejskimi, trudno w Laponii spotkać na szlaku kogokolwiek, co bez wątpienia pomaga w uzyskaniu odpowiednich efektów.
Satu zarejestrowała kadr przy pomocy Canona EOS 5D Mark III i obiektywu Samyang 14 mm f/2,8 IF ED UMC Aspherical. Przysłona ustawiona była na f/2,8, natomiast czas naświetlania klatki wyniósł 15 s przy ISO 3200.
Komplet prac (w tym więcej zdjęć zorzy polarnej) Satu znajdziecie na Instagramie, w jej portfolio oraz na Facebooku.