Mary Ellen Mark, niezwykle ceniona i szanowana amerykańska dokumentalistka, zmarła wczoraj w Nowym Jorku. Miała 75 lat
Zdjęcia pokochałam od pierwszego momentu. Wzięłam aparat, przeszłam się po ulicach Filadelfii i wiedziałam, że to będzie moja miłość", mówiła Mary Ellen Mark na łamach Philadelphia Inquirer w 1988 roku. "Wyglądasz zza rogu i szukasz czegoś, co warto zachować na kliszy. To wspaniałe uczucie, które z czasem stało się moją obsesją. Teraz, już jako doświadczona reporterka, również je odczuwam - tyle tylko, że lepiej wiem, jak używać tego małego, trzymanego w dłoniach pudełka".
Mary Ellen Mark urodziła się w marcu 1940 roku. Po przeszło dwóch dekadach odebrała dyplom z klasy fotoreportażu na Penn's Annenberg School of Communication - co ciekawe, już wtedy mogła pochwalić się ukończoną dwa lata wcześniej historią sztuki na University of Pennsylvania.
W trakcie swojej imponującej kariery Mark fotografowała m.in. dla Vogue, Vanity Fair czy Rolling Stone. Oprócz dokumentalnych i reportażowych projektów, Mary Ellen zdobyła także sławę jako fotograf aktorów filmowych i reżyserów: była obecna na planie takich filmów jak Satyricon Felliniego, Czas apokalipsy i Lot nad kukułczym gniazdem. Wydała 18 albumów, w tym słynne Falkland Road (1981) o prostytucji w Bombaju, Indian Circus (1993) o indyjskich trupach cyrkowych, czy dokumenty poświęcone Stanom Zjednoczonym - American Odyssey (1999) i Prom (2012).
Od George Eastman House otrzymała wyróżnienie za całokształt twórczości; taka sama nagroda trafiła w jej ręce w trakcie ubiegłorocznej gali Sony World Photography Awards. Jej zdjęcia pokazywane były na niezliczonych wystawach w każdym zakątku globu - pełną, niezwykle imponującą listą znajdziecie tutaj. Amerykanka aktywnie i chętnie dzieliła się swoją wiedzą, prowadząc wykłady na całym świecie.
Zmarła 25 maja w Nowym Jorku w wieku 75 lat.
Pełne portfolio artystki dostępne jest w tym miejscu.