Dzięki tym radom dopracujecie kompozycję, ekspozycję i ostrość zdjęć krajobrazowych. Dowiecie się też, kiedy warto wyłamać się z żelaznych reguł
Jeżeli zaczynacie dopiero swoją przygodę z fotografią krajobrazową, zapewne zauważyliście, że istnieje kilka elementów, można powiedzieć konwencji, które regularnie przewijają się na zdjęciach klasyków tej sztuki. Wiedza, dotycząca tego, jak ustawić przysłonę, by uzyskać jak największą głębię ostrości, bywa bardzo przydatna. Zrozumienie klasycznych zasad kompozycji – roli podziału kadru i linii wiodących, które będą wodzić okiem widza, świadomość wagi elementu pierwszego planu, który zakotwiczy uwagę w określonej scenerii - to klucze do dobrego zdjęcia.
Jednak jest jeszcze jedna kwestia - jeżeli wszystkie te zasady będziecie stosować we wszystkich zdjęciach krajobrazowych, to zaczną one wyglądać tak samo i nie będzie w nich nic co wyróżniałoby je w oczach widza. Fotografia krajobrazowa to sztuka polegająca na balansowaniu pomiędzy kanonem a innowacyjnym podejściem do fotografii. By pomóc Wam w opanowaniu sztuki fotografowania krajobrazu, postanowiliśmy zebrać dziesięć najważniejszych zasad fotografii krajobrazowej i wzbogacić ten zestaw o kilka cennych wskazówek. Pokażemy Wam, jak zastosować kilka stałych reguł i jak umiejętnie je łamać.
Fotografia krajobrazowa wymaga planowania, długich przygotowań i sporej dawki cierpliwości. Przysłona, ogniskowa i filtry grają w tym przedstawieniu drugoplanowe role. Kilka minut spędzonych na sprawdzaniu prognozy pogody, poszukiwaniu lokalizacji i oczekiwaniu na właściwe światło może niesamowicie wpłynąć na ostateczny wyraz zdjęcia.
Oczywiście wyczekiwanie na odpowiednie światło zajmie Wam o wiele mniej czasu, jeżeli przyjedziecie o określonej porze dnia. Fotografując latem w samo południe, możecie liczyć co najwyżej na ostre słońce, w którym niestety nawet najpiękniejszy krajobraz wyjdzie płaski i nijaki. Jednakże jeżeli wybierzecie się w plener godzinę po wschodzie słońca lub na godzinę przed jego zachodem, ujrzycie, jak promienie z nisko zawieszonego źródła światła tworzą delikatniejsze i dłuższe cienie, podkreślając przepiękne szczegóły scenerii, która rozpościera się przed Waszymi oczami. Ponadto, co bardzo ważne, światło będzie miało cieplejszą tonację, przez co cała scena będzie zdecydowanie bardziej przyjazna niż w ostrym świetle południa.
Najważniejsze w fotografowaniu w czasie "złotych godzin" jest pojawienie się na miejscu odpowiednio wcześnie, by w kluczowym momencie, gdy słońce zacznie zachodzić, mieć już aparat zamontowany na statywie, kadr precyzyjnie skomponowany, a filtry dopasowane. O poranku oznacza to pobudkę jeszcze przed wschodem słońca a latem może okazać się środkiem nocy. Szybko przekonacie się jednak, że naprawdę warto, ponieważ czar lekkiej letniej mgiełki i światło skrzące się w kropelkach rosy dodają zdjęciom krajobrazowym niesamowitej magii, której nie trzeba już udoskonalać - sama w sobie jest niesamowitą wartością.
Jeżeli naprawdę nie jesteście w stanie wstać przed wschodem słońca, zmobilizujcie się do fotografowania o zmierzchu. Oczywiście nie ujrzycie wtedy kropelek rosy, w których odbijać się będą promienie słońca, ale przed zmierzchem będziecie mieli okazje podziwiać kwiaty, które właśnie o tej porze maksymalnie się rozwijają, prezentując swoje piękno. Niesamowite światło zmierzchu może być ciekawym dopełnieniem kadru.
Większość zdjęć krajobrazowych prezentuje rozległe scenerie. Obiektywy szerokokątne w przypadku takich zdjęć wydają się oczywistym wyborem, gdyż pozwalają na wykonanie szerokich ujęć. Za obiektyw szerokokątny zwykło się uznawać wszystkie szkła, których ogniskowa jest krótsza niż 50 mm, ale najczęściej tym mianem określane są obiektywy o najkrótszej ogniskowej 24 czy 28 mm. By aparatem z mniejszą matrycą uzyskać odpowiadający tym ogniskowym kąt widzenia, należy zamocować obiektyw z ogniskową ok. 14–16 mm.
Możecie skorzystać ze standardowego obiektywu 18–55 mm, ale by uzyskać jak najlepsze rezultaty, lepiej sięgnąć po obiektyw stałoogniskowy, który gwarantuje lepszą jakość obrazu. Obiektywy te także zdecydowanie lepiej sobie radzą z aberracją chromatyczną, która często pojawia się przy mocno kontrastowych krawędziach, np. wzdłuż gałęzi drzew. Zaletą tych szkieł jest także większa tolerancja na zniekształcenia, jednakże w zdjęciach krajobrazowych, nawet jeżeli występują, i tak są mało zauważalne.
Foto
|
Łamcie zasady - zbliżenieMoże nie jest to technika zbyt często wykorzystywana, ale musicie wiedzieć, że do uchwycenia detali, wyizolowania określonych partii scen idealnie nadaje się teleobiektyw. Użycie obiektywu o dużym zasięgu powoduje kompresowanie perspektywy, przez co odległe wzgórza wydają się być do siebie bardzo zbliżone. Podkreśla to również wzory powtarzające się w krajobrazie. Wychwycenie detali w krajobrazie, np. małego wzgórza z powyższego szerokokątnego ujęcia, wymagałoby sięgnięcia po teleobiektyw |
Kąt widzenia obiektywu zależny jest również od proporcji matrycy, co zauważymy zwłaszcza w przypadku systemu cztery trzecie. Krajobrazy mogą równie dobrze prezentować się w orientacji pionowej i poziomej, również w formacie 16:9, 5:4, 4:3 lub w kwadracie albo w wersji panoramicznej - wszystko zależy od sceny i sposobu, w jaki najlepiej będziecie mogli ją zaprezentować. Niektóre aparaty mają możliwość automatycznego prezentowania plików JPEG przyciętych do wybranego formatu, co ułatwia wizualizację ostatecznej wersji zdjęcia. Jeżeli fotografujecie w RAW, to zawsze będziecie mieli do dyspozycji również nie przycięty, surowy plik. Alternatywnym rozwiązaniem może być wycięcie dwóch kawałków kartonu w kształcie litery L i za ich pomocą ręczne kadrowanie danego ujęcia.
Zasada trójpodziału była początkowo wykorzystywana głównie w malarstwie, ale równie dobrze można ją przełożyć na fotografię. Prawdą jest, że zdecydowanie lepiej ogląda nam się zdjęcia niesymetryczne, ta wiedza bardzo pomaga przy komponowaniu kolejnych ujęć.
Korzystanie z zasady trójpodziału jest bardzo proste, a przy tym wyjątkowo efektowne. Gdy robicie zdjęcie, spróbujcie wyobrazić sobie, że jest ono podzielone w poziomie na trzy identyczne części i podobny podział wykonajcie w pionie, w ten sposób powstanie dziewięć sektorów. Wiele aparatów może wyświetlać taką siatkę w aparacie, ale wtedy będziecie skazani na korzystanie z opcji Live View.
Umieszczanie obiektu w centrum kadru to najczęstszy błąd. Gdy zaczynacie planować ujęcie postarajcie się, zaaranżować je tak, by kluczowe elementy znajdowały się w "mocnych punktach", tzn. miejscach, w których przecinają się linie lub w sektorach, które one tworzą. Zwróćcie także uwagę na interakcję jaka zachodzi pomiędzy danymi elementami obrazu. W zdjęciu krajobrazowym podział może wyglądać tak, że jedną trzecią zajmie niebo a resztę kadru wypełni krajobraz.
Gdy jesteśmy na spacerze na wsi, widzimy wszystko w inny sposób, niż gdybyśmy ten widok oglądali na fotografii. Nasze oczy skanują przestrzeń i zatrzymują się na małych elementach na horyzoncie, ignorując przy tym szczegóły pierwszego planu, czyli to, co znajduje się najbliżej nas. Natomiast gdy oglądamy scenę na zdjęciu, pierwszy plan zaczyna mieć dla nas znacznie większe znaczenie i pusta przestrzeń pokryta trawą lub piaskiem na plaży może stanowić pewną barierę, która zatrzyma nasz wzrok przed zagłębieniem się w dalsze plany krajobrazu.
Jednym z kardynalnych błędów w fotografii krajobrazowej jest zawieranie w pierwszym planie zbyt dużo nic nieznaczącej przestrzeni. Jest jednak sposób, dzięki któremu nudną i nieciekawą scenę zamienimy w obraz, który przyciągnie uwagę widzów. Wystarczy umieścić w kadrze wyraźny element pierwszego planu. Ciekawy obiekt znajdujący się na pierwszym planie może urozmaicić zdjęcie w wieloraki sposób – to coś więcej niż tylko wypełnianie pustej przestrzeni. Pomaga nadać zdjęciu wrażenia skali, pokazując odległości między elementami, prezentuje kolejne "warstwy" zdjęcia, które prowadzą oko widza.
Praktycznie każdy krajobraz pełen jest obiektów, które mogłyby się stać potencjalnym elementem pierwszego planu. Bramy, znaki drogowe, kwiaty, krzewy i skały, wszystko to można wziąć pod uwagę. Jeżeli nie widzicie przed sobą kompletnie nic, spróbujcie coś zaaranżować, rzucić w odpowiednie miejsce kilka listków lub gałąź.
Kolejnym krokiem jest zawarcie w kadrze elementu łączącego kolejne plany zdjęcia, może to być ścieżka, kręta droga czy mur, który poprowadzi wzrokiem widza przez całą scenę. Oprócz funkcji ozdobnej, którą niewątpliwie te linie pełnią, ich zadaniem jest pokierowanie wzrokiem widza tak, jak chce tego fotograf - kierunek postrzegania kolejnych elementów zdjęcia powinien być zaaranżowany przez fotografa właśnie za pomocą linii wiodących, to dzięki nim widz spojrzy w określony obszar zdjęcia.
Jeżeli chcecie robić dobre zdjęcia krajobrazów, powinniście wyposażyć się w solidny statyw, ale pamiętajcie, że nie zagwarantuje on Wam idealnie ostrych zdjęć. By zminimalizować ryzyko poruszenia, należy poznać i wykorzystywać kilka dodatkowych technik. Warto zakupić pilota do zdalnego wyzwalania migawki. Dotykanie spustu może wywołać poruszenie aparatu, czego chcemy uniknąć. Jeżeli nie macie pilota, możecie skorzystać z samowyzwalacza. Fotografując lustrzanką, warto uaktywnić opcję wstępnego uniesienia lustra. Funkcja ta powoduje podniesienie lustra przy pierwszym wciśnięciu spustu migawki, dopiero przy drugim aktywowaniu migawki wykonywane jest zdjęcie. Wcześniejsze uniesienie lustra niweluje ryzyko poruszenia, ponieważ podnoszące się lustro w czasie robienia zdjęcia może wywołać mikrodrgania, które zostaną zapisane na zdjęciu.
Zaletą korzystania ze statywu jest konieczność zwolnienia tempa, a co za tym idzie większe skupienie się na planowaniu sceny. Aparat ustawiony w jednym miejscu to dopiero początek, bo trzeba jeszcze dopasować parametry, filtry, itd.
Uzyskanie obrazu ostrego od pierwszego planu aż po horyzont wymaga bardzo precyzyjnego ostrzenia. Jeżeli skupicie się na pierwszym planie, ostrość najprawdopodobniej nie obejmie już horyzontu, który wbrew Waszym próbom będzie niewyraźny. Sztuczka polega na tym, by ostrzyć na hiperfokalną. Odległość hiperfokalna wskazuje punkt, na który ostrząc, można uzyskać maksymalną głębie ostrości. Odnalezienie dokładnej odległości wymaga posiłkowania się specjalną tabelką (lub aplikacją) albo przysłoną i podziałką na tubusie obiektywu (którą możecie znaleźć na większości obiektywów).
Mówiąc najprościej, głębia ostrości obejmuje dwa razy większy obszar za punktem, na który ostrzymy niż przed nim. Dlatego ostrząc na punkt, który jest w jednej trzeciej głębokości kadru, powinniście uzyskać idealną ostrość w całej scenie. By pracować precyzyjniej, uaktywnijcie tryb Live View. Wybierzcie na ekranie miejsce, na które chcecie ostrzyć, zróbcie zbliżenie.
Ustawiając aparat w trybie ręcznym, możecie dokładnie dopasować ostrość i sprawić, że określona część sceny będzie ostra jak brzytwa. Teraz korzystając z pierścienia ostrzenia, starajcie się dopasować go tak, by rezultat był dla Was jak najbardziej zadowalający.
Nasze oczy mają zdecydowanie większy zakres dynamiczny niż cyfrowa matryca. Możemy dopatrzeć się różnic zarówno w odcieniach bieli pięknych chmur, jak i detali w trawie. Nawet tej w największym cieniu, niestety aparaty tego nie potrafią – chmury w zdjęciach często są prześwietlone, lub po prostu białe, natomiast ciemniejsze obszary pogrążają się w ciemnościach. By zrobić zdjęcie, które w miarę wiernie odtworzy to, co widzicie, musicie odpowiednio wyważyć ekspozycję tak, by jej ciężar nie przenosił się wyraźnie na żadną ze stron, czyli by nie było ani za ciemne, ani za jasne. W zdjęciach krajobrazowych zazwyczaj ogranicza się to do tego, by redukując ekspozycję nieba, umożliwić w miarę dokładne odtworzenie pierwszego planu. Najczęściej używa się filtrów gradacyjnych, które mają na połowie swojej powierzchni szary filtr, redukujący ilość przepływającego światła w tym obszarze.
Przy ustawianiu filtra trzeba przywiązać należytą, uwagę do miejsca w którym filtr traci swoje działanie, tam powinna przechodzić linia horyzontu, w przeciwnym wypadku obszar lądu objęty działaniem filtra będzie ciemniejszy od reszty. Możemy spotkać filtry gradacyjne o różnej mocy, co umożliwia dopasowanie ich do określonych warunków, zazwyczaj zależy nam na przyciemnieniu nieba o jeden lub dwa stopnie. Znajdziemy również filtry z twardym i miękkim przejściem. Twarde przydaje się, gdy mamy wyraźną linię horyzontu, miękki sprawdza się w sytuacji, gdy przez linie przechodzą np. góry lub drzewa. Jeżeli zdecydujecie się na zakup tylko jednego filtra, radzimy wybrać mocny filtr ND, który odetnie jedną, dwie działki światła.
Fotografia cyfrowa daje nam jeszcze jeden sposób na zrównoważoną ekspozycję. Można ją osiągnąć, wykonując dwa zdjęcia, jedno wyeksponowane na niebo, drugie na pozostałą część zdjęcia i łącząc następnie oba ujęcia. Możemy w tym celu użyć specjalnego oprogramowania np. Photomatix lub opcji Photomerge w Photoshopie, ale nie obawiajcie się - ostateczna wersja nie będzie wyglądała jak obraz z wersji HDR.
Zazwyczaj najlepszym sposobem na połączenie zdjęć jest ręczne wykonanie tej czynności za pomocą Photoshopa lub Photoshopa Elements. Po prostu złapcie za jedno zdjęcie, ustawcie na warstwie poniżej poprzedniego, za pomocą maski zasłońcie część pierwszego planu ze zdjęcia z ekspozycją nieba i zmieszajcie z warstwą poniżej.
Większość zdjęć krajobrazowych ma w sobie wiele odcieni zieleni i niebieskiego, dlatego dla lepszego efektu warto te kolory dodatkowo podkreślić. Można wykorzystać tryb zdjęcia krajobrazy, który automatycznie podbije zieleń i błękit w zdjęciu. Tryb ten przejmuje także częściową kontrolę nad balansem bieli i ekspozycją, będzie sugerować zmniejszenie wartości ISO i przymknięcie przysłony, by wszystkie szczegóły zdjęcia były jak najlepiej widoczne.
Doświadczeni fotografowie, którzy sami chcieliby przejąć kontrolę nad parametrami ekspozycji, za zdecydowanie lepszy uznają tryb priorytetu przysłony, ale nadal będą mogli podbić zieleń i błękit, a to za sprawą opcji Picture Style/Picture Control, która wpływa na nasycenie określonych barw i charakter zdjęcia. Tryby scen narzucają opcje takie jak ekspozycja, balans bieli, ostrość, kolor, natomiast tryby kolorów określają tylko nasycenie pewnych kolorów i mogą zostać ustawione w dowolnej konfiguracji.
Preferencje dotyczące koloru nadawane są zdjęciom w formacie JPEG w aparacie, można je nadać także plikom RAW, ale dopiero na etapie edycji zdjęcia, np. w programie udostępnianym wraz z aparatem. Alternatywnie można skorzystać z HCL/skala szarości w Adobe Camera Raw, dzięki temu będzie można ustawić nasycenie konkretnych kolorów.
By uzyskać dużą głębię ostrości, która umożliwi ostre odwzorowanie zarówno pierwszego, drugiego planu, jak i tła, należy przymknąć nieco przysłonę. Priorytet przysłony jest dobrym wyjściem, ponieważ można samodzielnie określić wielkość otworu przysłony, aparat dobierze do niej odpowiedni czas otwarcia migawki. Jednak nie zakładajcie, że aparat za każdym razem będzie wiedział, czego Wy chcecie – miejcie oko na histogram i uważajcie, by nie prześwietlić zdjęcia.
Pamiętajcie jednak, by nie wpaść w pułapkę coraz mocniejszego przymykania otworu przysłony, ponieważ korzystanie z najmniejszego otworu może wywołać dyfrakcję, czyli spadek ostrości spowodowany załamaniem światła na krawędziach listków przysłony. Im mniejsza przysłona, tym bardziej widoczny będzie ten efekt. Dlatego zawsze starajcie się, by była ona przynajmniej, jeden, dwa stopnie mniejsza niż maksymalna.
Korzystanie z małego otworu przysłony i niskiego ISO oznacza dłuższe czasy naświetlania, dlatego miejcie na uwadze przykazanie piąte i nie zapominajcie o statywie.
Uchwycenie wyraźnie całej sceny może okazać się dosyć trudne, dlatego w niektórych sytuacjach warto posiłkować się techniką focus stacking. Technika ta polega na wykonaniu kilku zdjęć tego samego kadru, przy czym każde ujęcie obejmuje płaszczyzną ostrości inny obszar sceny. Powstałe zdjęcia możecie połączyć za pomocą Photoshopa CS4 lub CS5, korzystając z opcji Edycja>Auto Dopasownie, Edycja>Automatyczne Łączenie. Jeżeli nie macie Photoshopa, możecie ściągnąć sobie np. Combine ZM, który jest łatwo dostępny w Internecie.
Niska wartość ISO to przepustka do gładkich, wolnych od szumów zdjęć bogatych w detale. Zlekceważenie tego przykazania może skończyć się paskudnym ziarnistym niebem w kolorze nie do końca odzwierciedlającym Wasze wspomnienia. Jeżeli staracie się rozmyć ruch, podniesienie wartości ISO na niewiele Wam się przyda, wybierzcie niską wartość – niektóre aparaty oferują nawet ISO 50. Niestety niskie ISO zmusza do kompromisu, bo oferuje nieco mniejszy zakres dynamiczny. Dla większości lustrzanek najniższą wartością ISO jest ISO 100 lub ISO 200. Korzystanie z niskiej wartości ISO wraz z małym otworem przysłony wymaga wydłużenia czasu otwarcia migawki, co w większości przypadków oznacza, że niezbędny będzie także statyw.
Wiele zdjęć na etapie edycji wymaga dodatkowego ostrzenia, co szczególnie odnosi się do zdjęć krajobrazów. Najlepiej sprawdza się wtedy selektywne ostrzenie, które umożliwia wyostrzenie tych elementów, które mają być w zdjęciu wyraźniejsze bez poprawiania np. nieba, co może spowodować powstanie artefaktów. Oprogramowanie, takie jak np. Nik Sharpener Pro, oferuje kilka sposobów ostrzenia, które mogą być nadawane określanym obszarom zdjęcia, ale ostrość można poprawić za pomocą praktycznie każdego programu do edycji zdjęć, wystarczy, że umożliwia pracę na warstwach.
Selektywne ostrzenie oznacza tworzenie dodatkowej warstwy, wyostrzenie konkretnego obszaru i nakładanie go na górę palety warstw. Do usunięcia pozostałego obszaru z wyostrzonego ujęcia można wykorzystać gumkę lub maskę, która odkryje delikatne niebo i pozostawi wyraźne gałęzie drzew.