Planujecie wyskoczyć jeszcze nad morze? Oto kilka sztuczek, które mogą Wam pomóc w wykonaniu ciekawych zdjęć z wodą w roli głównej!
Linia brzegowa Polski ma aż 440 km, co oznacza, że nie ruszając się poza granice naszego kraju, mamy naprawdę duże pole do popisu. Oczywiście nie takie, jak wyspiarze, którzy są otoczeni wodą z każdej strony, ale pamiętajmy, że są też kraje, które w ogóle nie mają dostępu do morza. Spacery po plaży mogą przynieść wiele inspiracji i pomysłów na ciekawe zdjęcia. Nie można popadać w rutynę, trzeba dobrze zastanowić się, jak ująć wodę w inny sposób niż zwykle, by zdjęcia nie były nudne, lecz aby wyrażały jakiś zamysł.
Skoro planując ujęcie wiemy już, że kluczową rolę będzie grała woda, poszukajmy obiektu, który będzie łącznikiem między wodą a innym elementem krajobrazu. Umiejętność ciekawego komponowanie wody w krajobrazie nadmorskim jest bardzo ważna.
W poruszającej się wodzie tkwi ogromna energia, która dodaje zdjęciom niesamowitego wymiaru, i sposób, w jaki zdecydujecie się ją uwiecznić wpłynie na emocjonalny odbiór obrazu. Styl ujęcia wody determinuje zazwyczaj czas otwarcia migawki.
Długi czas naświetlania sprawi, że poruszająca się woda rozmyje się i stworzy efekt rozlanego mleka, natomiast krótki czas otwarcia migawki przyczyni się do zamrożenia ruchu i zapisania wyraźnych fal.
Nie ma tutaj określonych, żelaznych reguł, wybór techniki w znacznym stopniu zależny jest od pogody oraz osobistych preferencji. Niektórzy uwielbiają efekt mlecznej wody, inni go wręcz nie cierpią. Dlatego pomyślcie, co Was inspiruje i zobaczcie, jaką technikę w danych warunkach możecie zastosować. Jeżeli nie macie problemów z surfowaniem po internecie, to możecie tam znaleźć wiele informacji na temat pogody czy przypływów w danym rejonie. Warto sprawdzić także teren pod względem bezpieczeństwa, lepiej nie ryzykować zniszczenia sprzętu, nie mówiąc już o własnym zdrowiu.
Jeżeli lubicie fotografować, wykorzystując rozmaite techniki, elementem decydującym o wyborze właściwej będzie światło. Nie ma np. sensu próbować zamrozić ruchu fal przy słabym świetle, bo się to po prostu nie uda. Podobnie, w jasny i słoneczny dzień nie ma specjalnie sensu pracować nad efektem mlecznej wody.
Kluczowym elementem, oprócz rozpoznania warunków, jest dobór czasu, który pozwoli na otrzymanie określonego wyniku. Jaki czas dobrać, by zamrozić lub rozmyć wodę? Cóż, to zależy od tego, jak szybko porusza się woda, jak blisko niej stoicie i jakiego używacie obiektywu. Generalnie zasada jest taka, że do stworzenia efektu mlecznej wody potrzeba czasu co najmniej 1 s, natomiast do zamrożenia załamującej się fali niezbędny może się okazać czas 1/1000 s lub krótszy. Jednakże czasy pomiędzy tymi wartościami mogą przynosić także ciekawe skutki, dlatego fotografując, warto eksperymentować i zerkać na wyświetlacz LCD , by zobaczyć, jak dany czas zmienia naszą scenę. Jak zawsze, nie wolno bać się porażek, w końcu człowiek najlepiej uczy się na błędach!