Przekonaj się, że fotografowanie dzikich zwierząt wcale nie musi być ani trudne, ani kosztowne
Mimo powszechnego przekonania, jakoby fotografowanie dzikich zwierząt było dziedziną zarezerwowaną jedynie dla osób z zasobnym portfelem i dysponujących dużą ilością wolnego czasu, w rzeczywistość jest ona obecnie bardziej dostępna niż kiedykolwiek.
W ciągu ostatnich lat, w rezerwatach przyrody wprowadzono wiele przyjaznych fotografom rozwiązań umożliwiających uwiecznianie zwierząt z bliska. Wielu znanych specjalistów z tej dziedziny regularnie prowadzi warsztaty, a jeśli złapiesz bakcyla i zechcesz się dokształcić, możesz skorzystać z oferty różnych szkół i kursów.
W dzisiejszych czasach również brak specjalistycznego sprzętu nie musi stanowić przeszkody. Dzięki mniejszym matrycom APS-C (spotykanym w większości lustrzanek), do zarejestrowania zdjęcia, na którym okaz całkowicie wypełnia kadr, wystarczy optyka o średniej długości ogniskowej. Jeśli zamocujesz obiektyw 75–300 mm do lustrzanki z matrycą formatu APS-C, otrzymasz kąt widzenia odpowiadający optyce 120–480 mm. Podczas fotografowania płochliwych gatunków, każdy milimetr więcej ma znaczenie.
W tym artykule znajdziesz informacje na temat tego, jak wybrać odpowiedni obiektyw i ustawić aparat, aby uchwycić zwierzę w ruchu lub uwiecznić je na zdjęciu portretowym. Poznasz także kilka cennych wskazówek i technik dotyczących tej dziedziny fotografii, dzięki którym nauczysz się wykonywać fantastyczne ujęcia, fotografując swoich dziko żyjących sąsiadów...
Fotografowanie dzikich zwierząt teleobiektywem jest łatwiejsze, niż standardową optyką. Teleobiektywy oferują znacznie węższy kąt widzenia, dzięki czemu uwieczniany obiekt wypełnia większą część kadru, niż kiedy patrzy się na niego z tej samej odległości przez optykę szerokokątną lub standardową. Niestety teleobiektywy są duże, ciężkie i dość drogie.
Jest mało prawdopodobne, abyś mógł sobie pozwolić na wydatek rzędu 44 000 zł za Canona 200–400 mm z wbudowanym telekonwerterem lub ponad 60 000 zł za szkło Nikona 800 mm; na rynku dostępnych jest jednak wiele mniejszych i tańszych obiektywów – o ogniskowych spotykanych w profesjonalnych teleobiektywach. Dla przykładu, obiektyw Canon 100–400 mm f/4,5–5,6 (w cenie ok. 5600 zł) przy maksymalnym ustawieniu zoomu oferuje ten sam kąt widzenia, co szkło 400 mm f/2,8 (kosztujące ponad 40 000 zł).
Podstawową rzeczą, wpływającą na cenę teleobiektywu jest jego jasność. Wiąże się ona przede wszystkim z szansą używania krótszych czasów naświetlania, wynikającą z tego, że droższe teleobiektywy mają większy maksymalny otwór względny. Ma to duże znaczenie podczas fotografowania w warunkach słabego oświetlenia szybko poruszających się ptaków lub ssaków. Sposobem na skrócenie czasu naświetlania jest podniesienie czułości, jednak może spowodować pogorszenie jakości rejestrowanego obrazu.
Przy maksymalnie otwartej przysłonie jaśniejszego obiektywu, łatwiej jest też wyodrębnić okaz z tła. Niemniej jednak, dzięki zastosowaniu odpowiedniej kompozycji, podobny efekt rozmycia dalszego planu można uzyskać także za pomocą obiektywu o maksymalnym otworze względnym w granicach f/4–5,6.
Fotografując dzikie zwierzęta z bliska, wykonuj zdjęcia tak samo, jakbyś robił portrety, a doczekasz się wspaniałych rezultatów. Wiele zależy w tym wypadku od oświetlenia – intensywne światło o ciepłej barwie, występujące o świcie i tuż przed zmierzchem, pomaga stworzyć odpowiedni nastrój, podczas gdy miękkie oświetlenie, dostępne przy jasnym, lekko zachmurzonym niebie, pozwala na uchwycenie większej liczby szczegółów futra lub upierzenia.
Większość zawodowych fotografów dzikich zwierząt wybiera najczęściej tryb preselekcji przysłony i wielosegmentowy pomiar światła, korzystając jednocześnie z funkcji kompensacji ekspozycji. W przypadku gatunków o jasnym lub białym upierzeniu, zwykle konieczne jest zastosowanie dodatniej kompensacji ekspozycji, aby na zdjęciu były one dostatecznie jasne. Z kolei, podczas fotografowania zwierząt o ciemnym futrze lub upierzeniu, sytuacja jest odwrotna – niezbędne jest ustawienie ujemnej kompensacji ekspozycji. Pamiętaj również o włączeniu trybu zdjęć seryjnych, aby mieć pewność, że nie przegapisz najważniejszego momentu. W przypadku nieruchomych obiektów, najlepiej jest ostrzyć, korzystając z trybu autofokusa pojedynczego.
Gdy pozwolisz, żeby aparat automatycznie wybrał jeden z punktów AF, może on ustawić ostrość na elemencie znajdującym się najbliżej obiektywu i prawdopodobnie będzie to jakaś inna część ciała, np. dziub lub nos, a nie oko. Warto wówczas wziąć sprawy w swoje ręce i ręcznie wskazać pojedynczy punkt AF – albo ten pokrywający się z położeniem oka, albo centralne pole pomiaru ostrości, które charakteryzuje się największą czułością. Jeśli zdecydujesz się na drugie rozwiązanie, przesuń aparat tak, aby punkt umieszczony w centrum wizjera pokrył się z okiem zwierzęcia, a potem wciśnij do połowy spust migawki. Po ustawieniu ostrości, przytrzymaj wciśnięty do połowy spust i odpowiednio skomponuj ujęcie: rzadko kiedy umieszczenie okazu w samym centrum kadru pozwala uzyskać ciekawie wyglądające zdjęcie.
Większość zwierząt jest przystosowana do kamuflowania się w swoim środowisku. Niewielki kontrast pomiędzy danym stworzeniem a jego otoczeniem zmusza aparat do bardziej wytężonej pracy w poszukiwaniu jakiegoś punktu, na którym mógłby on ustawić ostrość, przez co obiektyw może szukać go, wielokrotnie przesuwając soczewki w przód i w tył. Najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest ustawienie ostrości na coś znajdującego się w tej samej odległości od aparatu, co zwierzę – na przykład kamień lub drzewo – a następnie przekomponowanie ujęcia.
Fotografowany teleobiektywem przedstawiciel fauny łatwo może znaleźć się poza obszarem wizjera. Radzimy zatem unikać zbyt ciasnego kadrowania. Wystarczy zmniejszyć stopień przybliżenia obrazu w celu zyskania szerszego oglądu sceny, a utrzymanie tematu zdjęcia w wizjerze stanie się znacznie łatwiejsze.
Do zamrożenia ruchu niezbędny jest krótki czas otwarcia migawki. Wybierz tryb preselekcji przysłony i ustaw maksymalny dla danego obiektywu otwór względny (najniższą wartość przysłony, np. f/2,8 lub f/4), a następnie zwiększaj czułość do momentu, aż będziesz mógł użyć wystarczająco krótkiego czasu, by zamrozić ruch.
Czas naświetlania zależy od tego, w jakiej odległości znajduje się dane zwierzę oraz jak szybko i w jakim kierunku się porusza – w stronę aparatu czy z jednej strony kadru na drugą. Zamrożenie na zdjęciu ruchu skrzydeł sokoła może wymagać skrócenia czasu ekspozycji do 1/4000 s, podczas gdy do uchwycenia poruszającego się lisa wystarczy zapewne 1/500 s.
Chcąc wprowadzić do zdjęcia element rozmycia, wybierz mniejszy otwór przysłony lub ustaw niższą czułość – w celu wydłużenia czasu ekspozycji. Uchwycenie ruchu w formie rozmycia pomaga lepiej oddać na zdjęciu prędkość, z jaką porusza się obiekt, zwłaszcza przy zastosowaniu techniki panoramowania, polegającej na przesuwania aparatu w kierunku zgodnym z ruchem fotografowanego okazu, skutkiem czego będzie on w miarę ostry, a tło mocno rozmyte.
W tym przypadku długość czasu naświetlania też zależeć będzie od tego, z jaką prędkością porusza się dane zwierzę i jaki stopień rozmycia zamierzasz uzyskać. Czasami wystarczy delikatny efekt w postaci rozmytego ruchu nogi lub skrzydła zwierzęcia, a innym razem ciekawsze mogą się okazać silniejsze, niemal impresjonistyczne smugi w obrębie całego obrazu.
Jeśli zależy Ci na bardzo wyraźnej fotografii, musisz zadbać o to, aby aparat właściwie ustawił ostrość. Upewnij się, że przełącznik na tubusie obiektywu znajduje się w pozycji AF, a w aparacie ustaw tryb autofokusa ciągłego lub Al Servo. Dzięki temu autofokus będzie stale utrzymywał ostrość na poruszającym się temacie, jeśli tylko punkty AF będą się pokrywały z fotografowanym tematem.
Namiastkę safari możesz znaleźć we własnym ogrodzie lub parku bądź stawie w okolicy. Dobrym sposobem na rozwijanie umiejętności jest fotografowanie na terenie popularnych siedlisk dzikich zwierząt, ale też np. danieli w prywatnych hodowlach, lub po prostu odwiedzenie zoo. Puryści zajmujący się tą dziedziną fotografii mogliby się oburzyć na samą myśl o uwiecznianiu zwierząt żyjących w niewoli, jednak jest to świetny sposób uczenia się sztuki fotografowania.
Świetną lokalizacją są też parki miejskie. Żyjące tam ptaki i inne zwierzęta nie będą tak płochliwe, jak te spotykane na terenach wiejskich, zwłaszcza jeśli zabierzesz ze sobą ich ulubione smakołyki. Wiewiórki, na przykład, zwabione widokiem orzeszków ziemnych potrafią podejść bardzo blisko, więc można je sfotografować nawet przy użyciu obiektywu szerokokątnego.
Obcując z nimi naprawdę można poczuć, co oznacza tropienie tematu w terenie; nauczysz się ostrożnie podchodzić i odpowiednio operować aparatem, bez wykonywania gwałtownych ruchów. Warto przed sesją poświęcić trochę czasu na obserwację zachowań danego osobnika, aby móc łatwiej przewidzieć jego ruchy i w porę przygotować się do wykonania zdjęcia
Jeśli zamierzasz fotografować zwierzęta w ich naturalnym środowisku, musisz się odpowiednio przygotować. Drogi sprzęt do kamuflażu raczej nie będzie Ci potrzebny, zwłaszcza jeśli planujesz skupić się na ptakach. Warto natomiast zadbać o strój w niezbyt jaskrawych kolorach, wykonany z materiału umożliwiającego ciche poruszanie się, z kieszeniami zapinanymi na zamek lub guzik, a nie wywołujące hałas rzepy. Wykorzystuj naturalne kryjówki i powoli poruszaj się w kierunku tematu, idąc zygzakiem. W trakcie zbliżania się do ssaków, idź pod wiatr, aby nie wyczuły Twojego zapachu. Okazy zajmujące niewielką część kadru lepiej wyeksponujesz, umieszczając je w mocnym punkcie obrazu – zgodnie z regułą trójpodziału. Tak naprawdę, uchwycenie zwierzęcia wraz z jego otoczeniem często pozwala stworzyć bardziej interesujący obraz.