Ta książka wypełnia niszę, bo temat fotografii kulinarnej, choć bardzo popularny, jest traktowany raczej po macoszemu.
Książka, jest dobrze przemyślana i rozplanowana graficznie. Podzielona została na rozdziały, które stopniowo wprowadzają w świat fotografii kulinarnej. Osoby znające podstawowe aspekty obsługi aparatu mogą pominąć wstęp o przysłonie, jednak nie wolno im przeoczyć rozdziału o pracy ze światłem. Helene Dujardin starannie opisuje każdą sytuację oświetleniową i robi to w tak obrazowy sposób, że każdy Czytelnik bez problemu samodzielnie zaaranżuje podobny set-up we własnym domu. Zaletą tej książki jest fakt, że przedstawione zdjęcia nie wymagają zmyślnego sprzętu, autorka nie popisuje się swoją wiedzą, czujemy, że naprawdę chce czegoś nauczyć i bardzo się do tego przykłada. Większość prezentowanych fotografii można wykonać przy użyciu podstawowych akcesoriów, trzeba tylko wiedzieć jak z nich korzystać. Dlatego autorka dokładnie opisuje każde ze zdjęć, technikę wykonania a czasami także kulisy powstawania konkretnego dania. Powodem pewnego niedosytu może być jedynie brak możliwości skosztowania prezentowanych potraw.
W książce znajdziecie cenne informacje dotyczące fotografowania nietrwałych dań czy deserów dzięki czemu dowiecie się jak fotografować sosy, dania smażone, gorące i zimne napoje lub lody, by w czasie sesji wyglądały znakomicie. Wszystkie wskazówki zilustrowane są pięknymi zdjęciami, które biją świeżością i aromatem prezentowanych potraw.
Najważniejszą częścią książki są rozdziały poświęcone kompozycji, przygotowaniu do sesji i stylizacji dań. Dużo miejsca poświęcono doborowi odpowiednich akcesoriów kuchennych, obrusów, łyżeczek, miseczek i samej zastawy stołowej, czyli elementom, które często stanowią dopełniający, ale nadal bardzo ważny element wielu fotografii. Autorka podkreśla, że każda potrawa ma swój charakter, trzeba umieć go określić by dobrze oddać go na zdjęciu.
Ujęcia ze smakiem, to książka, do której nie można zasiąść z pustym żołądkiem gdyż smakowite fotografie sprawiają, że od razu ma się ochotę zajrzeć do lodówki, a w skrajnych przypadkach rzucić wszystko i zabrać się za gotowanie. Na pewno znajdzie swoje miejsce w bibliotece blogerek, które uwielbiają gotować i dzielić się efektami swojej pracy nie tylko za pomocą zmysłu smaku, ale i wzroku.