Kolejne święto fotografii za nami. Do niemieckiej Kolonii Photokina przyciąga z całego świata producentów, zawodowców i miłośników fotograficznych nowinek. Oto, co ciekawego tam zobaczyliśmy!
Pięć hal (3 z nich dwupoziomowe), 812 firm, 529 wystawców i 180 000 odwiedzających ze 127 krajów. Tak wygląda podsumowanie w liczbach tegorocznej Photokiny, która dla dziennikarzy rozpoczęła się 25 września dniem prasowym, a przez kolejne cztery dni była już otwarta dla wszystkich.
Od 1966 roku Photokina organizowana jest w potężnym kompleksie targowym Kolnmesse w Kolonii, ale te największe na świecie targi fotograficzne odbywają się nieprzerwanie już od 1950 roku. Czy tegoroczna edycja była wyjątkowa? Z pewnością przejdzie do historii jako ostatnia z harmonogramu dwuletniego, bowiem następna Photokina, odbędzie się już w maju i rozpocznie cykl roczny. Dużo ważniejsze były jednak premiery aparatów… i jednocześnie ich brak. Poza średnioformatową Leicą S3 nie zaprezentowano ani jednej nowej lustrzanki, za to rynek bezlusterkowców wręcz eksplodował. Ale po kolei…
Pełnoklatkowy bezlusterkowiec od Panasonika? Na dodatek przy wsparciu firm Leica i Sigma? Chyba do końca mało kto traktował te informacje na poważnie. A jednak na wtorkowej konferencji internetowe plotki zamieniły się w fakty.
Najpierw usłyszeliśmy o oficjalnej współpracy trzech gigantów nad pełnoklatkowym bezlusterkowym systemem z nowym mocowaniem L. Zaraz potem Panasonic zaprezentował pierwsze bezlusterkowce z nowego systemu Lumix S. Zaawansowane modele S1 i S1R będą miały pełnoklatkowe matryce o rozdzielczościach odpowiednio 24 i 47 Mp, nowej generacji procesor, tryb 4K 60p/50p i ultraszybki autofokus. Jednym słowem mają stanowić bezpośrednią konkurencję dla profesjonalnych modeli Sony z serii A7.
Mieliśmy okazję wziąć do ręki prototyp modelu S1R. Będzie to naprawdę solidna i ergonomiczna konstrukcja z dużą ilością przycisków i wygodnym uchwytem. Wyraźnie większy od bezlusterkowców Sony, wyposażony zostanie w monochromatyczny wyświetlacz pomocniczy, ruchomy ekran główny, dwa sloty kart i potężny wizjer. Jego pełną specyfikację mamy poznać na początku przyszłego roku.
Nowe aparaty to nie jedyne premiery Panasonika. Na konferencji prasowej mogliśmy usłyszeć również o nowym obiektywie do systemu Micro 4/3. Panasonic pracuje nad bardzo jasnym zoomem - Leica DG Vario-Summilux będzie oferował zakres ogniskowych 10-25 mm (ekwiwalent 20-50 mm dla pełnej klatki) i stałe światło f/1,7.
Panasonic zamierza też uruchomić usługę Lumix Pro, czyli centralę dla profesjonalnych użytkowników, która oferować będzie szerokie wsparcie i serwis dla profesjonalistów.
Na stoisku firmy duże zainteresowanie wzbudzały prototypy pełnoklatkwych Lumiksów zamknięte w szklanej gablocie. Przede wszystkim jednak producent zadbał, aby odwiedzający targi mogli dogłębnie poznać możliwości aparatów i wypróbować je w praktyce. Na dwóch planach zdjęciowych można było fotografować modelki, a poszczególnym aparatom można było przyjrzeć się bliżej również na trzech stanowiskach ze specjalistami od aparatów kompaktowych Lumix, bezlusterkowców i kamer wideo. Dla szukających wiedzy Panasonic zorganizował serię ciekawych prezentacji i warsztatów prowadzonych przez ambasadorów Lumix, a otwarte centrum serwisowe przyjmowało sprzęt do czyszczenia.
Wspominaliśmy na wstępie, że Leica S3 była jedyną nową lustrzanką zaprezentowaną na tej Photokinie. Na stoisku niemieckiego producenta można było obejrzeć jej wersję przedprodukcyjną, ale pełnej specyfikacji nadal nie znamy. S3 bazuje na tym samym korpusie co poprzednik, i na razie wiadomo, że opierać się będzie na 63-megapikselowej matrycy, ma fotografować z szybkością 3,5 kl./s oraz nagrywać filmy 4K w formacie 25p.
Leica pokazała też nowe wersje kolorystyczne aparatów Sofort i CL, zaprezentowała aplikację mobilną Leica Fotos na smartfony iOS i Android oraz pokazała roadmap dla obiektywów systemu SL.
O ile na stoisku firmy Leica witał nas baner informujący o nowym systemie L i sojuszu z Panasonikiem i Sigmą, o tyle na stoisku Sigmy o nowej kooperacji cisza... Jednak na tegorocznej Photokinie Sigma zaprezentowała aż 5 nowych obiektywów i wszystkie pięć można było już obejrzeć i przetestować. Pełnoklatkowe stałki 28 mm i 40 mm o świetle 1.4, 56 mm f/1.4 dla bezlusterkowców oraz 70-200 mm f/2.8 i 60-600 mm f/4.5-6.3 to znów innowacyjne rozwiązania i przekroczone granice!
W związku z wejściem Sigmy do nowego systemu L sporo się jednak wyjaśniło już pierwszego dnia na konferencji prasowej. W 2019 roku mają pojawić się pełnoklatkowe aparaty Sigma z sensorem Feveon oraz z nowym mocowaniem L. Poza tym producent zaprzestaje opracowywania nowych konstrukcji optycznych z bagnetem Sigma SA, zaś w przyszłym roku mają się pojawić obecnie dostępne obiektywy na mocowaniu L, adaptery Sigma SA-L i Canon EF-L oraz wystartuje serwis umożliwiający wymianę dotychczasowego bagnetu na mocowanie L. Prace nabierają więc tempa.
Ta firma zaprezentowała jedne z najciekawszych nowości na Photokinie. Największym hitem okazał się budżetowy średni format GFX 50R, wyglądem nawiązujący do analogowych dalmierzy. To smukła i lekka konstrukcja jak na średnioformatowy aparat z wymiennymi obiektywami. Wyposażony jest w 50-megapikselową matrycę i ma kosztować mniej niż 20 tys. zł. Wraz z nim zaprezentowano również kompaktową stałkę Fujinon GF 50 mm f/3,5. Fujifilm nazwał ten tandem „najmniejszym i najlżejszym średnioformatowym combo” na rynku.
Zaktualizowana „mapa drogowa” producenta zapowiada też kolejne, tym razem długie obiektywy: telezoom Fujinon GF 100-200 mm f/5.6 R LM OIS WR oraz średnie tele Fujinon GF45-100 mm f4/ R LM OIS WR. Docelowo w systemie GF mamy mieć niebawem już 11 obiektywów. Jak na średni format to całkiem sporo!
Czymś czego nikt się nie spodziewał była zapowiedź kolejnego modelu GFX, tym razem wyposażonego w matrycę 100 Mp. Mimo dużej rozdzielczości, nadal ma to być aparat wyjątkowo szybki i wydajny!
Zapowiedziano też ekstremalnie jasny obiektyw do systemu X. Fujifilm XF 33 mm F/1R, nad którym prace obecnie trwają ma być najjaśniejszym obiektywem o tej ogniskowej z autofokusem dostępnym na rynku.
Na deser dostaliśmy nowego Instaxa SQ20, czyli następcę pierwszego „kwadratowego” modelu Instax SQ10.
Na stoisku Fujifilm widać było też, jak dużą wagę firma przywiązuje do druku, który stanowi wciąż bardzo ważną gałąź działalności firmy. Producent cały czas rozwija też sieć swoich concept store'ów Fujifilm Wonder Photo Shop (jeden od niedawna funkcjonuje również w Warszawie) oraz wspiera fotograficzne projekty. W obrębie stoiska zaaranżowano przynajmniej kilka mniejszych i większych galerii, z wystawą HOME na czele, przygotowaną wspólnie z Magnum.
Producent wprawdzie nie zaprezentował żadnych nowych rozwiązań, ale zapowiedział rozwój swojego systemu - zarówno pod względem optyki, jak i bezlusterkowców. Jego stoisko było jednak chyba najciekawsze ze wszystkich. W specjalnej hali o nazwie „perspective playground”, która w całości została zajęta przez Olympusa, można było sprawdzić i przetestować w różnych warunkach i sytuacjach sprzęt producenta. Przygotowano też szereg wyjątkowych wystaw zdjęć wykonanych przez ambasadorów firmy.
Nie mogło nas także zabraknąć na stoisku Tokiny, by zobaczyć obiektyw Opera 50 mm f/1,4 FF - pierwszy model z nowej, profesjonalnej linii pełnoklatkowych obiektywów, które mają charakteryzować się najwyższą jakością obrazu oraz wykonania. Nowa stałka to naprawdę kawał solidnego “szkła”, a jej jakość zdjęć można było ocenić zaraz przy wejściu oglądając duże wydruki wykonane właśnie tym obiektywem.
To firmy, którzy miały wiele do pokazania, ale ich nowe produkty mogliśmy zobaczyć jeszcze przed targami.
Nowe bezlusterkowe systemy Canona i Nikona oparte na pełnoklatkowych matrycach wzbudzały ogromne zainteresowanie, ale nie mniejszym cieszyły się sprawdzone lustrzanki i obiektywy. Możliwość sprawdzenia tych produktów przez użytkowników to najczęstszy powód obecności na targach, dlatego tłumy odwiedzających te stoiska tylko utwierdzają nas w przekonaniu, że era lustrzanek tak szybko się nie skończy.
Ciekawostką na konferencji Sony była zapowiedź kolejnych 12 szkieł, by łącznie było ich 60. Interesująco wygląda też zapowiedź systemu wykrywania i śledzenia oka u zwierząt, bo taka funkcja może niezwykle ułatwić fotografowanie dzikiej przyrody długimi teleobiektywami. W dalszej perspektywie producent będzie stawiał na szybkość i sztuczną inteligencję. Z niecierpliwością zatem wyglądamy nowych rozwiązań.
Photokina ma się dobrze. Znów zobaczyliśmy tłumy miłośników fotografii i ciekawe nowości. Nie wszyscy jednak zdecydowali się na premierowe pokazy w Kolonii. Najwięksi giganci, jak Canon, Nikon, Olympus i Sony przyjechali ze znanymi już produktami stawiając na ogólną prezentację swoich systemów. Zapowiedź systemu L przez Panasonika, Leikę i Sigmę przejdzie jednak do historii, a wraz z nią ostatnia w dwuletnim cyklu Photokina.
Następna już 8 maja. Jak targi zaprezentują się w nowej corocznej formule i co ciekawego zobaczymy? Z pewnością wiele zapowiedzi zostanie fizycznie zaprezentowanych właśnie wtedy. Ale co nowego zobaczymy, tego nikt na razie nie wie.