Unowocześniona, ale nieco ograniczona. Nikon zapowiedział lustrzankę D3400 skierowaną do początkujących użytkowników
Następca modelu D3300, Nikon D3400 będzie posiadał taką samą, pozbawioną optycznego filtra dolnoprzepustowego, 24,3-megapixelową matrycę co poprzednik. Podobnie jak wcześniejszy model, posiadać będzie 11-punktowy system autofokusa oraz procesor obrazu EXPEED 4, który pozwoli na naświetlanie w zakresie czułości od ISO 100 do 25600. Jest też 3-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 921 tysięcy punktów. Maksymalna prędkość wykonywania zdjęć w trybie seryjnym wynosić ma 5 kl./s, a filmowania w rozdzielczości 1080p 60 kl./s.
Nowy Nikon wyposażony będzie w technologię SnapBridge, umożliwiającą bezprzewodowe przesyłanie plików z aparatu do podłączonego urządzenia. Technologia ta wykorzystuje energooszczędne połączenie Bluetooth, które będąc stale włączone - uniezależnia nas od sieci Wi-Fi. Zdawać by się mogło, że wykorzystanie SnapBridge'a zmniejszy żywotność aparatu na jednym ładowaniu baterii, lecz producent deklaruje wręcz odwrotne zachowanie. Przy pełnym naładowaniu akumulatora D3400 ma być w stanie wykonać aż 1200 zdjęć, czyli aż o 40% więcej niż poprzednik.
Pomimo wielu udoskonaleń, producent zrezygnował niestety z wejścia na zewnętrzny mikrofon, co może nie spodobać się amatorom filmowania, a także z funkcji ultradźwiękowego czyszczenia matrycy.
Nowy Nikon D3400 dostępny będzie od początku września w komplecie z nowym obiektywem kitowym wyposażonym w silnik AF-P: DX Nikkor 18-55 mm f/3,5-5,6G VR w cenie 649,99 dolarów. W zestawie z dwoma obiektywami, w którym znajdziemy także nowy kitowy zoom AF-P: DX Nikkor 70-300 mm f/4,5-6,3G ED - cena wynosić będzie 999,95 dolarów. Warto wspomnieć, że nowe obiektywy mają cechować się wyjątkowo cichą pracą autofokusa, oraz, że zmiana trybu działania ostrzenia ma się odbywać nie poprzez przyciski na obudowie, lecz z poziomu menu aparatu, co zmniejszyć ma ilość pomyłek przy użytkowaniu sprzętu.