To następca niezwykle popularnego GX7, ale zmieniono w nim tak wiele, że w praktyce GX8 wyznacza nową jakość w systemie
To co łączy nowego Lumiksa GX8 z przednikiem to dalmierzowa stylistyka z charakterystycznym ruchomym wizjerem, który można odchylić do pionu. Teraz jednak korpus jest wyraźnie większy i cięży – i to się czuje. Zmiana wymiarów z 123x71x55 mm na 133x78x63 mm oraz wagi z 402 na 487 gramów może nie wszystkim się spodoba, ale trudno teraz aparatowi odmówić lepszej ergonomii, tym bardziej, że przebudowano także uchwyt. Węższy i głębszy z ostrzejszym wyprofilowaniem sprawia, że GX8 naprawdę pewnie leży w dłoni.
Nowy korpus jest też znacznie solidniejszy. Wykonano go magnezowych i aluminiowych kompozytów oraz uszczelniono, dzięki czemu jest odporny na pył i zachlapania. Gumowa uszczelka pod pokrywą akumulatora i głęboka zaślepka gniazd wyglądają dosyć solidnie.
Znacznie przeprojektowano także układ przycisków. Duże dwa pokrętła sterujące uzupełnia teraz pokrętło kompensacji ekspozycji umieszczone wokół koła trybów. Nowe miejsce przydzielono również przełącznikowi autofokusa.
Niestety zrezygnowano z wbudowanej lampy błyskowej, choć gorąca stopka pozostała. Zmienił się wizjer. Jest nadal odchylany do pionu, ale teraz wykonany w technologii OLED ( a nie LCD jak w GX7) i - tu ciekawostka - zmniejszono mu rozdzielczość z 2,8 na 2,4 Mp. Zwiększono mu jednak powiększenie z 1,39 na 1,54x oraz wydłużono odległość źrenicy wyjściowej z 17,5 na 21 mm. W efekcie nie trzeba się mocno przytulać do aparatu, a wyświetlany obraz jest naprawdę wyśmienitej jakości. Opcjonalnie przewidziano także nową, bardziej osłaniającą od światła, muszlę oczną.
W GX8 wymieniono także dotykowy wyświetlacz. Rozdzielczość na poziomie 1,04 Mp i przekątna 3 cale nie zmieniły się, ale znów, w ślad za wizjerem, panel LCD zastąpił OLED. W dodatku zmieniono jego mocowanie. Już nie odchylany, a w pełni obrotowy poprzez mocowanie na bocznym przegubie gwarantuje teraz o wiele większe możliwości kadrowania. Co ciekawe wyświetlacz jest zsynchronizowany z wizjerem - bez odrywania oka od celownika możemy palcem na wyświetlaczu wybierać punkt ostrości.
No dobrze, przebrnęliśmy przez budowę i ergonomię, teraz czas na nowe funkcje.
Zacznijmy od najważniejszego – nowej matrycy. Panasonic GX8 jest pierwszym bezlusterkowcem systemu Micro 4/3 wyposażonym w 20,3-megapikselowy sensor Live MOS. Obsługiwany jest przez kolejną generację procesora Venus Engine i, mimo większej liczby pikseli, rozszerzono mu zakres czułości. W GX7 mogliśmy korzystać z ISO 200-12800 i programowego ISO 125, natomiast GX8 oferuje już ISO 200-25600 z możliwością rozszerzenia o ISO 100. W trakcie polskiej premiery tego aparatu wykonaliśmy kilka ujęć dla zobrazowania jakości zdjęć. Polecamy wyświetlić je w pełnej rozdzielczości i wstępnie przekonać się co oferuje nowy Lumix.
Kolejną nowością w GX8 jest przeprojektowany system stabilizacji. Matryca redukuje drgania w 4 osiach i w końcu może dodatkowo wykorzystywać optyczną stabilizację obiektywu (kompensacja w dwóch osiach). Do tej pory można było korzystać albo z systemu redukcji drgań w obiektywie, albo w korpusie.
Ulepszono także migawkę. Mechaniczna nadal pracuje w szerokim zakresie ISO 60 -1/8000 s, ale teraz wspomagana jest przez elektroniczną oferującą czasy otwarcia do 1/16000 s. Dobrą wiadomością jest także rozszerzenie czasu Bulb z 2 do 30 min.
Nowy Panasonic wyraźnie zyskał na szybkości działania. Autofokus z technologią DFD ma ostrzyć już w 0,07 s (w GX7 było to 0,11 s) i trzeba przyznać, że w praktyce spisuje się genialnie. Dokładniejsze testy pokażą jednak, czy w słabszych warunkach oświetleniowych działa równie dobrze. Do dyspozycji mamy także dużo szybszy tryb seryjny: przy ustawieniu ostrości na pierwsze zdjęcie w serii z 5 zwiększono go do 8 kl./s, a w trybie ciągłym aparat przyspieszył z 4 do 6 kl./s. Wprowadzono także nagrywanie filmów w 4K (3840x2160 px) z szybkością 30 kl./s i Full HD (1920x1080 px) z 60 kl./s.
Rozwinięto funkcję 4K Photo - 8-megowe zdjęcia mogą być rejestrowane z szybkością 30 kl./s. W najbliższym czasie update oprogramowania wzbogaci aparat o funkcję Post Focus - po wykonaniu serii 50 zdjęć w 4K jednej sceny z przesuniętym punktem ostrości, będziemy mogli wskazać na wyświetlaczu dowolne miejsce w kadrze, w którym ostrość zostanie ustawiona i wyeksportować takie zdjęcie. Funkcja działa więc jak barcketing ostrości, ale efekt końcowy przypomina możliwości aparatów Lytro.
Nie zabrakło też Wi-Fi i NFC oraz parowania poprzez QR Code. Rozbudowano tryb panoramy, mamy też 22 filtry cyfrowe, funkcję time lapse, tryb cichy, snap movie, focus peaking, zebra pattern, oraz kolejną nowość - tryb autofokusa do zdjęć nocnych, który daje możliwość automatycznego ostrzenia na gwiazdach.
Panasonic Lumix GX8 będzie dostępny od sierpnia w wersji czarnej i srebrnej w cenie około 1200 dolarów za korpus.
Firma Panasonic poinformowała dziś także o planach wprowadzenia na rynek nowych obiektywów 25 mm f/1,7 oraz Leica DG 100–400 mm f/4,0–6,3. Na razie poza parametrami nie zdradza ich specyfikacji ani daty premiery.