Strefa sprzętu / Fotonews

Fujifilm X-T10 - prostsza wersja zaawansowanego X-T1

Fotonews | Maciej Zieliński | 2015-05-18

Fujifilm wprowadza na rynek X-T10 - prostszą, i bardziej przystępną cenowo wersję stylowego i zaawansowanego bezlusterkowca X-T1

Zaprezentowany dzisiaj Fujifilm X-T10 estetycznie wpisuje się w linię stylistyczną modelu X-T1. Bryła nadal przypomina klasyczną lustrzankę, z wyraźnie zaznaczoną kopertą wizjera. W odróżnieniu od starszego brata, tym razem - oprócz cyfrowego wizjera - skrywa ona lampę błyskową. To nadal bardzo solidna konstrukcja, choć nie aż tak jak pancerny X-T1. Górną i dolną ściankę wykonano z lekkiego i wytrzymałego stopu magnezu, a elementy sterujące odlano z aluminium. Nie znaleźliśmy jednak informacji o dodatkowych uszczelnieniach - najwyraźniej pozostają zarezerwowane dla topowego modelu.

Również systematyka obsługi przypomina bardziej amatorskie modele X. Zniknęły dodatkowe pokrętła czułości ISO, trybu pomiaru światła i pracy migawki, pojawił się za to szybki dostęp do trybów kreatywnych i automatycznych. Na plus trzeba zaliczyć możliwość programowania dwóch pokręteł i aż siedmiu przycisków.

 

Do kadrowania służy głównie elektroniczny wizjer o powiększeniu 0,62x, co oznacza, że bliżej mu raczej do celownika modelu X-E2 niż X-T1 (0,77x). Zachował przy tym rozdzielczość na poziomie 2,36 Mp oraz odświeżanie 0,005 sekundy. Podobnie jak we flagowym modelu, wizjer reaguje na zmianę orientacji urządzenia i, podobnie jak w aparatach Sony SLT, podgląd na żywo może pracować w dwóch trybach - rozjaśniając scenę (co ułatwia fotografowanie w słabym świetle), lub dostosowując jasność do zastanych warunków.

Sercem Fujifilm X-T10 jest nadal 16-milionowa matryca APS-C X-Trans CMOS II. Obsługiwana przez procesor EXR II może pracować w szerokim zakresie czułości sięgającym ISO 51 200. Nowością jest poprawiony, hybrydowy autofokus, wykorzystujący zarówno detekcję fazy, jak i kontrastu. Producent zaznacza, że duży nacisk położono zwłaszcza na usprawnienie trybu ciągłego (nowy, 77-strefowy tryb śledzenia), który w połączeniu z wydajnym trybem ujęć seryjnych 8 kl./s ma umożliwiać skuteczne podążanie nawet za szybko poruszającymi się obiektami.

Prędkość jest generalnie słowem kluczem, bo Fujifilm chwali się też wyjątkowo krótkim czasem ustawiania ostrości 0,06 s oraz skróconym do 0,05 s opóźnieniem reakcji na spust migawki. Co jeszcze? Oczywiście, symulacja filtrów, w tym nowy Classic Chrome, filmowanie Full HD 1920x1080/60p z kontrolą ekspozycji oraz łączność Wi-Fi, umożliwiająca wysyłanie zdjęć i zdalną obsługę aparatu za pomocą urządzeń mobilnych.

Fujifilm X-T10 trafi do sprzedaży w połowie czerwca w cenie 3399 zł za zestaw z obiektywem 16–55 mm.

Udostępnij: Facebook Google Wykop Twitter Pinterest

Powiązane artykuły

Wydawca: AVT Korporacja Sp. z o.o. www.avt.pl