Inspiracje / Wywiad

George Stoyle i jego podwodny świat

Wywiad | 2019-06-07

George Stoyle z serwisanta komputerów stał się podwodnym fotografem. Opowiada o wyzwaniach, jakie stawia fotografowanie w morskich głębinach

PROfil

George Stoyle połączył swoje zainteresowanie życiem toczącym się w głębinach oceanów i fotografią, by zostać zawodowym ekologiem morskim. Odwiedź stronę George’a znajdującą się pod adresem www.georgestoyle.com lub na Facebooku – www.facebook.com/georgestoyle.

George Stoyle ma za sobą niezwykle urozmaiconą i eklektyczną karierę zawodową. Zaczynał bowiem jako skromny serwisant komputerów świadczący usługi w kanciapie obok pralni i czyściciela toalet, by zostać w końcu ekologiem pracującym w Hondurasie i kilku innych tropikalnych krajach. „Było to dla mnie świetną okazją do przeprowadzenia kilku sesji fotograficznych pod wodą na Karaibach i zwróciło moją uwagę na możliwość wykorzystania fotografii do uświadamiania ludziom konieczności ochrony morskiej fauny i flory” – mówi George.

Pracując przez siedem lat na statkach jako ekolog morski, George odkrył w sobie pasję fotografowania, z której postanowił w końcu uczynić swój zawód. W ciągu kilku ostatnich lat współpracował z organizacjami takimi jak Smithsonian Institute i Scottish Natural Heritage, nagrywając dla nich filmy krótkometrażowe i dokumentalne. Został także zwycięzcą konkursu British Wildlife Photography Awards.

Jakie masz doświadczenie w wykonywaniu zdjęć pod wodą?

Pracuję jako ekolog morski, ale fotografuję od ponad 20 lat i postanowiłem połączyć ze sobą oba te obszary moich zainteresowań. Początkowo zajmowałem się tworzeniem stron internetowych i programowaniem, ale odbyłem później także studia z zakresu ekologii morskiej. Kiedy zmieniłem branżę, postanowiłem robić zdjęcia podwodne mające zwiększać świadomość konieczności ochrony życia w morzach i oceanach. Obecnie realizuję kilka projektów na zamówienie Smithsonian Institute mającego siedzibę w Stanach Zjednoczonych. Wykonywałem dla nich różne zlecenia w ciągu ostatnich kilku lat, które doprowadziły do tego, że zostałem filmowcem. Dokumentuję życie i pracę rybaków z krajów rozwijających się.


fot. George Stoyle
fot. George Stoyle

Jakie problemy stwarza komponowanie zdjęć pod wodą?

Jeśli chodzi o kompozycję, to należy stosować się do tych samych zasad, co przy fotografowaniu na lądzie – oczywiście, jeśli chce się ich przestrzegać. Te same reguły dotyczą bowiem zdjęć robionych pod wodą. Mówiąc szczerze, większość rzeczy, jakie można sfotografować pod wodą, wymaga użycia optyki szerokokątnej lub obiektywu makro. Ogólnie rzecz biorąc, decydujesz się na jeden z tych obiektywów przed rozpoczęciem nurkowania i to wszystko, co możesz zrobić. Fotografia makro to dla mnie uwiecznianie małych przedmiotów i drobnych zwierząt, natomiast korzystanie z optyki szerokokątnej przypomina robienie zdjęć krajobrazowych na lądzie. Kieruję aparat nieco w górę, by uchwycić więcej światła i sprawić, by moje obrazy były trochę bardziej przejrzyste.


fot. George Stoyle
fot. George Stoyle

A czym różni się dobieranie ekspozycji pod wodą?

Różnice są naprawdę spore. Pod wodą niemal zawsze robisz zdjęcia z lampą błyskową lub latarką. Ja używam dwóch źródeł światła, bo to pozwala mi równomierniej oświetlić scenę. Moja podwodna obudowa do aparatu ma dwa ramiona, na których mogę zamocować lampy. W tropikach można czasami obejść się bez flesza, jednak bez dodatkowego źródła światła zdjęciom może brakować czerwieni. Pod wodą wszystko jest zielone i niebieskie, więc w większości lokalizacji trzeba używać sztucznego oświetlenia, aby przywrócić właściwy balans kolorów. Jednak w tropikach woda jest bardziej przejrzysta, co oznacza, że światło słoneczne dociera głębiej. Tutaj, w Wielkiej Brytanii, woda jest bardziej zielonkawa ze względu na unoszący się w niej plankton. Fotografuję zawsze w trybie manualnym, natomiast na lądzie korzystam z trybu preselekcji przysłony. Fotografując w morzu, chcę mieć pełną kontrolę nad wszystkimi ustawieniami aparatu. Robiąc zdjęcia małym gatunkom fauny i flory, chcę uzyskać jak najostrzejszy obraz, przymykam zatem mocno przysłonę i nie pozwalam, aby zbyt dużo światła dotarło do matrycy, ponieważ nie chcę prześwietlić tła. Ten brak światła muszę zrekompensować zwiększeniem siły błysku moich fleszy.


fot. George Stoyle
fot. George Stoyle

W jaki sposób sterujesz aparatem zamkniętym w obudowie podwodnej?

Większość obudów pozwala zmienić dosłownie każde ustawienie. Przyciski na obudowie odpowiadają tym umieszczonym na korpusie. Niemniej przed rozpoczęciem nurkowania staram się skonfigurować aparat odpowiednio do warunków i tego, co chcę sfotografować, żeby ułatwić sobie pracę. Jeśli wskoczę do wody i od razu zauważę coś interesującego, to nie chcę tracić czasu na grzebanie w ustawieniach. Najlepiej, jeśli nie trzeba zmieniać niczego innego poza otworem przysłony lub czasem otwarcia migawki i może jeszcze czułością matrycy, by nieco przyciemnić lub rozjaśnić obraz.


fot. George Stoyle
fot. George Stoyle

Jakiego trybu balansu bieli używasz?

Ponieważ lampa błyskowa kompensuje brak światła, ustawiam automatyczny balans bieli. Jeśli korzystam z naturalnego światła, lepiej jest jednak zabrać pod wodę szarą kartę i ustawić go ręcznie. Jednak zazwyczaj pracuję w trybie Auto. W razie potrzeby zawsze można zrównoważyć kolorystykę na etapie postprodukcji.


Pfot. George Stoyle
fot. George Stoyle

W jaki sposób trzymasz aparat podczas nurkowania?

Mam aparat przywiązany na smyczy w przypadku, gdybym musiał zająć się czymś innym, ale przeważnie trzymam go dwiema rękami. Obudowy aparatów nie są aż tak bardzo nieporęczne, jak się powszechnie wydaje.

Ile waży Twój sprzęt?

Aby móc znaleźć się na odpowiedniej głębokości, muszę zakładać pas balastowy. Zazwyczaj waży on około 8–10 kg, a do tego trzeba dodać jeszcze ciężar butli z tlenem. Mam na sobie naprawdę sporo sprzętu!


fot. George Stoyle
fot. George Stoyle

Czy możesz opowiedzieć nam coś na temat Twojego projektu jaskiniowego?

Postanowiłem spenetrować jako fotograf linię brzegową leżących bardziej w głębi morza Wysp Szkockich. Przeprowadziliśmy badania kilku morskich jaskiń wzdłuż tych wysp – jeden zespół nurków kładł linę prowadzącą do wejścia, a drugi wpływał do środka i opisywał, jak wygląda taka podwodna grota. Jeszcze inny dokonywał dokładnej oceny bogactwa zamieszkującej jaskinię fauny i flory. Kiedy już to zostało zrobione, inni fotografowie i ja wchodziliśmy tam, by nakręcić filmy i zrobić zdjęcia przekrojów ścian wykonanych w wybranych miejscach, co pozwalało uzyskać dokładny obraz tego, jak wygląda życie w głębi podwodnych jaskiń. Każdą z takich grot badaliśmy przez trzy tygodnie. Naprawdę trudno było się dostać do ich wnętrza. W niektórych przypadkach potrzebowaliśmy na to aż 10 dni! Eksploracja tych jaskiń okazała się niezwykle czasochłonna, ale po tygodniu wszystkie zespołu pracowały jak w szwajcarskim zegarku.


fot. George Stoyle
fot. George Stoyle
Udostępnij: Facebook Google Wykop Twitter Pinterest

Powiązane artykuły

Wydawca: AVT Korporacja Sp. z o.o. www.avt.pl