Istnieją jeszcze ludzie, którzy za priorytet stawiają pustelnicze życie w zgodności z naturą. Daniła Tkaczenko postawoił ich odnaleźć i sfotografować
Rozkwit mediów społecznościowych, smartfonów, tabletów i całego zaplecza współczesnej technologii ma na celu jedno - zbliżyć nas do siebie, choćby tylko wirtualnie. Dzięki urządzeniom trzymanym w kieszeni czy torebce jesteśmy w stanie być ze sobą w kontakcie prawie bez przerwy, nawiązując zwykłe połączenie telefoniczne, pisząc SMS-y, wiadomości na Facebooku, maile. Z drugą osobą możemy porozmawiać w przeciągu zaledwie kilku sekund, jeśli tylko pozostaje w zasięgu sieci. Bohaterzy opowieści Daniły Tkaczenki stają w skrajnej opozycji do tego trendu.
"To nie człowiek potrzebuje społeczeństwa, tylko społeczeństwo człowieka. Społeczeństwo stanowi tylko wymuszoną, mierzalną formę bezpieczeństwa. Człowiek nie jest zwierzęciem towarzyskim, powinien żyć w samotności - wśród zwierząt i roślin". Tak wybrzmiewa zacytowana na pierwszych kartach albumu "Escape" (z ang.: "ucieczka") wypowiedź Andrieja Tarkowskiego, słynnego reżysera i scenarzysty. To niezwykle mocne słowa, silnie kontrastujące z naukami, jakie każdy z nas, od najmłodszych lat, wynosi ze szkół.
Młody Rosjanin, w swojej nowej serii, przedstawia właśnie takich uciekinierów. Ludzi, którzy nie zgadzają się z obowiązującymi standardami, którzy nie chcą ulegać społecznej presji - chodzić do pracy, zakładać rodziny, odkładać pieniędzy na wakacje. Postaci pokazane przez Daniłę żyją w lasach Rosji i Ukrainy, ciesząc się wolnością nieskrępowaną cywilizacyjnymi normami. Na poszukiwania pustelników artysta wybrał się już po ukończeniu studiów fotografii dokumentalnej, pobieranych na Moscow School of Photography and Multimedia im. Aleksandra Rodczenki.
"Musiałem sporo podróżować, by trafić na ludzi zupełnie odciętych od społeczeństwa, funkcjonujących z daleka od jakichkolwiek osad, wsi, miast", opowiada autor. "Każdy z nich ma swoje powody, dla których nie chce wracać. Wszyscy, natomiast, stopniowo zatracają swoją poprzednią tożsamość, odkrywając, kim są naprawdę". Daniła zastanawia się również nad tym, czy w ogóle możliwe jest całkowite oderwanie od współczesnego świata.
"Szkoła, praca, rodzina - jeśli raz znajdziesz się w tym cyklu, staniesz się jego niewolnikiem. Będziesz robić to, co powinieneś. Możesz albo wypracować pozycję silną i pragmatyczną, albo być postrzeganym jako wyrzutek, szaleniec. Nikt, niestety, nie zastanawia się nad tym, jak pozostać sobą", podkreśla Tkaczenko, dodając: "Sam dorastałem w centrum wielkiego miasta, ale tylko na łonie natury mogę poczuć, kim jestem. Niekiedy potrzebuję oderwania od społecznego kontekstu".
Przeglądając kolejne kadry "Escape" znajdziemy niejednokrotnie opisy decyzji, dla których mężczyźni zdecydowali się uciec od poprzedniego życia. Jedni przenieśli się do lasów nie mogąc znieść problemów dnia codziennego. Inni, z kolei, nie widzieli już sensu w obecnie skonstruowanym świecie. "Problemem współczesności jest brak duszy. Ludzie jej już nie mają - zbawienie osiągniemy wyłącznie przez samotność, bo na wysiłek kolektywny jest za późno", tłumaczył jeden z samotników.
Tkaczenko urodził się w 1989 roku w Moskwie. Poza licznymi publikacjami i wystawami w rosyjskich galeriach, Daniła cyklem "Escape" zdobył pierwszą nagrodę tegorocznego World Press Photo w kategorii pozowanych portretów. Kompletne portfolio artysty znajdziecie na jego stronie.