Inspiracje / Sylwetki mistrzów

Guy Bourdin - John nie bije brawo

Sylwetki mistrzów | Bownik | 2013-12-16

Każda fotograficzna dekada ma swojego mistrza. W latach 70. bezsprzecznie był nim francuski fotograf mody Guy Bourdin. Niby zapomniany, ale nadal bardzo często naśladowany

Guy Bourdin był zafascynowany nowoczesną sztuką. Urodził się pod koniec lat dwudziestych minionego wieku w Paryżu, w dobrym miejscu i czasie na bycie artystą. Jednak pomimo przygody z malarstwem i świetnego mentora, surrealisty Mana Raya (który dopiero przy siódmej wizycie zgodził się uchylić mu drzwi), nie udało się Bourdinowi zostać artystą. Dość szybko nawiązał stałą współpracę z magazynem modowym "Vogue" i związek ten przetrwał ponad 30 lat, do czasu, gdy posiadanie nadwornego fotografa żadnemu pismu na świecie już się nie opłacało.

Fotograf okazał się wielkim artystą, ale raczej po czasie. Mimo sławy za życia, jego fotografie nigdy nie były tak aktualne jak dziś. Słynący z trudnego charakteru i uciążliwego perfekcjonizmu, Bourdin skrywał w swoich fotografiach świat bogaty w narracje. Zmuszał modelki do absurdalnych pozycji i nie zdradzał nikomu swoich koncepcji. Fotograf wyrażał w ten sposób swą frustrację, spowodowaną tym, że posługuje się aparatem fotograficznym, a nie pędzlem. Z czasem stawał się coraz bardziej autokratyczny i ekscentryczny. W modelkach doszukiwał się cech fizycznych swojej matki lub kopiował w sesjach zdjęciowych układ ciała samobójczo zmarłej żony. Przy całym skomplikowaniu powodów, dla których robił zdjęcia, potrafił do redakcji przynieść tylko jedną fotografię, nie dając zleceniodawcy żadnego wyboru ani wglądu w stykówki.

fot. Guy Bourdin

Dorobek Guy Bourdina to zdjęcia mody, podobnie jak innego wielkiego fotografa tamtego czasu Helmuta Newtona. Jeżeli jednak niemiecki fotograf to wrażliwość filmów noir, paryski to raczej rozerotyzowany bajkowy świat.

Modelka na oparciu czarnej sofy z rozkoszą wygina się, jakby robiła mostek. Od uśmiechniętej twarzy wzrok oglądającego odciąga nie odchylona sukienka, ale surowo patrzący John Travolta. Jest w równie kłopotliwym położeniu jak ciało modelki. Narcyzm i masochizm to jedna z wielu ponadczasowych cech mody, fotograf poprzez abstrakcyjne zestawienia komentował swój zawodowy świat. Sięgał po środki bliskie surrealistom, ale przełamywał je własnym wyobrażeniem niepokojącego piękna. Nikt wcześniej w fotografii mody nie posługiwał się tak kolorem, budując kompozycję z intensywnych barw i często kiczowatych zestawień. Oświetlenie, jakie stosował, bardziej przypomina notatkę lub błąd technicznyniż precyzyjnie dopracowane zlecenie. Intuicja to podstawowe narzędzie w jego kreacji. W indywidualizmie warsztatowym i tematycznym tkwi siła i świeżość Guy Bourdina.

fot. Guy Bourdin

Zdjęcie z Travoltą powstało w okresie wielkiej popularności aktora. Tandetna złota ściana, różowa wydeptana wykładzina, czarno-biały portret aktora między nogami nieznanej, rozciągniętej kobiety to jakaś łamigłówka. Kolaż, rebus, marzenie senne (jej - jego), a może to jedna z kolejnych symbolicznych scen z życia Bourdina...

Hybrydalność i przeciwstawność form: pożądanie-zabawa, prywatne-publiczne, stabilne-rozchwiane, to zjawiska dopiero pojawiające się w nadchodzących dekadach fotografii mody. Guy Bourdin tego typu wartości narracyjne lokował w swoich fotografiach, co wynikało bardziej z autorskiego spojrzenia na świat niż z konwencji bycia niegrzecznym czy ekstrawaganckim. Jego realizacje wykraczały poza rutynowe zlecenia, świat fotografa był szerszy niż tylko fotografia. Psychoanaliza, surrealizm, ale także własne obsesje i natręctwa, które tak często uwierają artystów, a nie dotykają rzemieślników.

fot. Guy Bourdin
fot. Guy Bourdin
fot. Guy Bourdin
fot. Guy Bourdin
fot. Guy Bourdin
fot. Guy Bourdin
fot. Guy Bourdin
fot. Guy Bourdin
fot. Guy Bourdin
fot. Guy Bourdin
fot. Guy Bourdin
fot. Guy Bourdin
fot. Guy Bourdin
fot. Guy Bourdin
fot. Guy Bourdin
fot. Guy Bourdin
fot. Guy Bourdin
fot. Guy Bourdin
Udostępnij: Facebook Google Wykop Twitter Pinterest
Bownik

Autor jest wykładowcą w Akademii Fotografii, absolwentem Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, stypendystą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jest reprezentowany przez warszawską galerię Starter. Jego prace znajdują się w kolekcji Muzeum Huis Merselle w Amsterdamie, Fundację Sztuki Polskiej ING. Strona autora: www.bownik.eu

 

Powiązane artykuły

Wydawca: AVT Korporacja Sp. z o.o. www.avt.pl