Strefa sprzętu / Fotonews

Leica M-D - cyfrowy dalmierz bez wyświetlacza

Fotonews | Antoni Żółciak | 2016-04-28

Leica M-D (Typ 262) to pierwszy seryjnie produkowany aparat cyfrowy pozbawiony ekranu LCD. W miejscu wyświetlacza znalazło się pokrętło czułości ISO - dokładnie tak, jak w modelach analogowych

Leica M-D (Typ 262) co cyfrowa dusza zamknięta w korpusie, który będzie doskonale znany wszystkim pasjonatom fotografii analogowej. Producent nazywa swoje nowe dziecko "najbardziej radykalnym aparatem świata" - cały interfejs składa się z pierścieni przysłony i ostrości, koła czasu ekspozycji i wybieraka ISO. Nam pozostaje kadrować i w odpowiednim momencie zwolnić migawkę. Ta ostatnia może również pracować w trybie cichym, z prędkością 2 kl./s.

W M-D nie znajdziemy ani cyfrowego menu, ani możliwości podglądu wykonanych zdjęć. Wszelkich zmian dokonamy mechanicznie. Celować możemy za pośrednictwem optycznego wizjera z automatyczną kompensacją paralaksy.

Same fotografie zostaną zapisane przez pełnoklatkową, 24-megapikselową matrycę CMOS, która wygeneruje bezstratnie skompresowane RAW-y (DNG) o rozdzielczości 5976 x 3992 pikseli. Sensor, przy współpracy z procesorem obrazu, obsługuje czułości ISO od 200 do 6400.

Leica M-D będzie dostępna w sprzedaży od maja w cenie 27 tys. PLN.

Udostępnij: Facebook Google Wykop Twitter Pinterest
Antoni Żółciak

Nie istnieje dla niego życie bez klawiatury. Od kilku lat pisze do serwisów i magazynów o tematyce fotograficznej i technologicznej, często samemu chwytając za aparat. W DCP omawia m.in. ciekawostki sprzętowe i pomysły na oryginalne zdjęcia.

Powiązane artykuły

Wydawca: AVT Korporacja Sp. z o.o. www.avt.pl