Strefa sprzętu / Fotonews

Lily - automatyczny dron z kamerą Full HD [wideo]

Fotonews | Antoni Żółciak | 2015-05-14

Lily wystarczy podrzucić, by "rozwinęła skrzydła" i zaczęła śledzić swojego właściciela, nagrywając przy tym materiał w wysokiej jakości

Za 519 dolarów dostaniemy automatycznego, podążającego za użytkownikiem drona, który rejestruje filmy w jakości Full HD (1920 x 1080 pikseli, 30 kl./s). Lily jest nieco innym podejściem do znanego już tematu - nie wymaga bowiem skomplikowanej konfiguracji ani nawet szczególnej obsługi. Wystarczy, że założymy na rękę lub schowamy do kieszeni niewielki lokalizator, umożliwiający Lily śledzenie naszej pozycji.


Lokalizator pozwala na zdalną obsługę Lily, ale - poza ewentualnymi, delikatnymi korektami lotu - przyciski nie będą nam potrzebne
Lokalizator pozwala na zdalną obsługę Lily, ale - poza ewentualnymi, delikatnymi korektami lotu - przyciski nie będą nam potrzebne.

W zestawie nie znajdziemy kontrolera. Podstawową funkcją drona jest właśnie podążanie za człowiekiem, który w międzyczasie może zajmować się sobą - jeździć na rowerze, desce, nartach, wspinać się. Od strony użyteczności koncept stworzony w jednym z laboratoriów wydziału robotyki Uniwersytetu Kalifornijskiego jest jednym z najprostszych, a przez to najbardziej skutecznych rozwiązań.


Lily można zanurzyć na głębokość jednego metra. Zalecane jest jednak nieużywanie drona pod wodą. "To nie jest łódź podwodna", jak żartobliwie ostrzegają twórcy.
Lily można zanurzyć na głębokość jednego metra. Zalecane jest jednak nieużywanie drona pod wodą. "To nie jest łódź podwodna", jak żartobliwie ostrzegają twórcy.

Pierwsze prototypy Lily powstały we wrześniu 2013 roku na bazie Raspberry Pi, niewielkiego komputerka za 40 dolarów, oraz platformy Arduino, na której zespół studentów pisał oprogramowanie dla urządzenia. Na inwestorów nie trzeba było długo czekać - pojawili się już po kilku miesiącach, jednocześnie angażując do zespołu kolejnych specjalistów.

Lily oferuje standardowy tryb nagrywania, ale również opcję rejestrowania materiału w zwolnionym tempie (120 kl./s) przy rozdzielczości 1280 x 720 pikseli. Wszystkie klipy zapisywane są w formacie MP4 przy kodowaniu H.264. Lily potrafi ponadto wykonać 12-megapikselowe zdjęcie, została doposażona w "cyfrowy gimbal", stabilizację obrazu i obiektyw z 94-stopniowym polem widzenia. Lily garściami czerpie też z dotychczasowych rozwiązań stosowanych w dronach - znajdziemy tu akcelerometr, trzyosiowy żyroskop, kompas, barometr czy moduł GPS. Wodoszczelna (zgodna ze standardem IP67) obudowa drona mierzy 26 cm szerokości przy 8 cm wysokości. W konstrukcji ukryto również litowo-jonowy akumulator, który - w pełni naładowany - wystarczy na ok. 20 minut lotu. Uzupełnianie energii potrwa ok. 2 godzin.


Jeśli chcielibyśmy, by Lily śledziła inne osoby, wystarczy przekazać im lokalizator - dron dostosuje się do nowej sytuacji.
Jeśli chcielibyśmy, by Lily śledziła inne osoby, wystarczy przekazać im lokalizator - dron dostosuje się do nowej sytuacji.

Lily potrafi wznieść się na wysokość 15 metrów (minimalnie - 1,75 m) i przemieszczać się z szybkością do 40 kilometrów na godzinę.

Dron w tej chwili dostępny jest za 519 dolarów - ale tylko, jeśli zdecydujemy się na jego zakup w przedsprzedaży. Po oficjalnej premierze, cena Lily wyniesie 999 USD. Zainteresowani znajdą więcej informacji na stronie producenta.

Udostępnij: Facebook Google Wykop Twitter Pinterest
Antoni Żółciak

Nie istnieje dla niego życie bez klawiatury. Od kilku lat pisze do serwisów i magazynów o tematyce fotograficznej i technologicznej, często samemu chwytając za aparat. W DCP omawia m.in. ciekawostki sprzętowe i pomysły na oryginalne zdjęcia.

Powiązane artykuły

Wydawca: AVT Korporacja Sp. z o.o. www.avt.pl