Marzy Wam się praca fotografa sportowego? Jeff Cable zdradził na swoim blogu jak szybko musi działać fotoreporter na olimpiadzie w Sochi i jaki sprzęt mu w tym pomaga
Jeff Cable, oficjalny fotograf kadry olimpijskiej USA, jest jednym z fotoreporterów sportowych, których zdjęcia oglądamy potem w każdej gazecie, na każdym serwisie internetowym. Praca jak każda inna, jeśli tylko lubicie realizować zlecenia w ciągłym napięciu i z takimi terminami, których dotrzymanie wymaga intensywnej pracy i niemałych inwestycji. "Muszę wysyłać zdjęcia w każdej przerwie. Jeśli, przykładowo, rozlegnie się dzwonek po kwarcie meczu hokejowego, mam 14 minut na ściągnięcie zdjęć z aparatu, selekcję, obróbkę, zmianę rozmiaru i wysłanie ich do zespołu. Aha - robię w RAW-ach", pisze fotograf na swoim blogu i dodaje: "Kiedyś deadline’y miałem 12-godzinne. Teraz mam tylko 2 godziny na dostarczenie zdjęć, oczywiście już po selekcji i edycji".
Brzmi nierealnie? Nie do końca. Ci z nas, którzy są zaznajomieni z interfejsami programów graficznych i możliwościami najnowszych wynalazków technologicznych, wiedzą, że się da. Kluczem jest sprzęt - szybki, wydajny i drogi. Pomaga też maksymalna automatyzacja pracy.
Jeff fotografuje lustrzanką Canon EOS-1D X i używa kart Lexara, które zapewniają największą prędkość transferu, a więc modelom Professional 1066x CompactFlash. Po zakończonej sesji podpina je do czytnika (też produkowanego przez Lexara) na USB 3.0 i zrzuca wszystko na MacBooka Pro z wyświetlaczem Retina, wyposażonego w szybki dysk SSD. Zaznaczę tu tylko, że równie dobrze mógłby być to laptop z Windowsem - o ile tylko dysponowałby porządnym zestawem RAM-u i nośnikiem Solid State Drive.
Po włożeniu kart CF do czytnika, uruchamia się aplikacja Photo Mechanic - jej zadaniem jest przeniesienie zdjęć na dysk, z jednoczesnym uzupełnianiem metadanych IPTC. W trakcie ściągania, Jeff Cable oznacza najciekawsze pozycje, które potem jest w stanie przefiltrować i importować do Photoshopa. Z pomocą wtyczki Camera RAW poprawia ekspozycję, kontrast, kadruje i zapisuje zmodyfikowany kadr wraz z odpowiednim dopiskiem.
Zdjęcia - po uprzednim zmniejszeniu rozdzielczości, które Photo Mechanic przeprowadza samoczynnie - trafiają na serwer FTP, skąd fotoedytorzy i dziennikarze mogą je już ściągać i wykorzystywać w swoich publikacjach.
Kiedy Jeff ma więcej czasu, siada w swoim pokoju hotelowym i dopracowuje poszczególne zdjęcia. Reporter podzielił się kadrem, na którym widać - poza laptopem - dwa dyski zewnętrzne i tablet Cintiq Companion Hybrid od Wacoma.
Interesuje Was fotografia sportowa? Zajrzyjcie na stronę Jeffa Cable'a oraz na jego blog. Znajdziecie tam mnóstwo świetnych sportowych zdjęć oraz najnowsze ujęcia z Sochi.