Fotoreporter Narcisco Contreras jest autorem znakomitych fotografii. Okazało się, że w jednej z nich pokusił się o zbyt daleko idący retusz i... stracił pracę
Agencja prasowa Associated Press zakończyła współpracę z Narcisco Contrerasem po tym, jak na jaw wyszła cyfrowa manipulacja, której dopuścił się na jednym ze swoich zdjęć. Fotoreporter usunął z kadru kamerę towarzysza. W ogólnej opinii oznacza to naruszenie integralności obrazu, nawet jeśli nie miało bezpośredniego wpływu na treść.
Co istotne, Contreras nie jest byle jakim fotoreporterem. To laureat nagrody Pulitzera - jednego z największych honorów, jakie dziennikarz może otrzymać za swoją pracę. Spośród 494 innych fotografii wykonanych przez Narcisco dla Associated Press, wyżej opisany przypadek okazał się jednorazowy. To jednak wystarczyło. “Reputacja agencji jest najważniejsza. Musimy reagować szybko i jednoznacznie, gdy zauważymy naruszenie naszych zasad”, mówił przedstawiciel AP. “Celowe usuwanie elementów ze zdjęć prasowych jest nieakceptowalne”.
Narcisco Contreras przyznał, że “popełnił błąd i jest zawstydzony”. Zapewnił przy tym o gotowości do przyjęcia konsekwencji za swoje działanie.
Przyznana w 2013 roku nagroda trafiła nie tylko do Contrerasa, ale też jego czterech kolegów - Rodrigo Abda, Manu Brabo, Khalila Hamry i Muhammeda Muheisena. Wyróżnienie zdobyli za niezwykle emocjonujący reportaż z Syrii, realizowany przez większą część 2012 roku.