Wydarzenia / Wystawy

"Wonder Years" - wystawa zdjęć Doroty Dawidowicz

Wystawy | Krzysztof Mularczyk | 2014-01-07

Laureatka pierwszej edycji Projektu Przetwórnia z Tomaszem Gudzowatym, wystawi w Warszawie swoje prace z cyklu "Wonder Years"

Dorota Dawidowicz
"Wonder Years"

Termin: 9.01.2014-09.02.2014

Wernisaż: 8.01.2014, godz. 19:00

Miejsce: Skwer
Krakowskie Przedmieście 60A

Kontakt: www.fabrykatrzciny.pl

-

Nieuchronne zmiany w społecznych zachowaniach na przestrzeni ostatnich 20 lat obudziły w Dawidowicz potrzebę odszukania w teraźniejszości obrazów ze swojego dzieciństwa. Autorka na swych fotografiach, wykonanych w szlachetnej technice mokrego kolodionu, próbowała uchwycić wrażenia i emocje związane z tamtym czasem (lat 80 i 90-tych). Powstały nie tylko przepiękne artystyczne portrety, ale również dokumenty - zapisała zanikający już sposób spędzania wolnego czasu.

Dorota Dawidowicz tak o swoim projekcie pisała w majowym numerze Digital Camera Polska:

PROfil

Dorota Dawidowicz

  • Rocznik 83. Mieszkam i pracuję w W arszawie, jestem absolwentką Akademii Pedagogiki Specjalnej (2007) oraz Warszawskiej Szkoły Fotografii (2010). Tematem moich prac są ludzie – ich piękno, emocje, otoczenie. W podróżach fotograficznych łączę kreację z dokumentem.
  • Fotografie powstają są w szlachetnej technice mokrego kolodionu. Cały proces (oblanie, uczulenie, naświetlenie, wywołanie) należy wykonać w ciągu 15–20 minut, gdy warstwa kolodium pokrywającego płytkę jest jeszcze mokra, gdyż po tym czasie zasycha i dalsza jej obróbka chemiczna nie jest możliwa. Fotografie zrobione były kamerą wielkoformatową 13 x 18 FKD.

Wszystko zaczyna się od wędrówki. Zaglądam do swoich wspomnień, obrazów z dzieciństwa. Odtwarzam je i przeżywam na nowo. Poszukuję tego, co jest już tylko niewyraźnym wyobrażeniem. Bezpowrotne przeżycia, miejsca, ludzie, emocje. Przypominam sobie wakacje. Te pierwsze, a potem te następne. Nagrzany betonowy plac i układanie zdobytych kapsli na roztopionym asfalcie. Odciskanie swoich dłoni „na wieki”. Pana, który sprzedawał nam żółtą lub czerwoną lemoniadę w woreczkach, ale rurek najczęściej nie miał i trzeba było sobie jakoś radzić. Pamiętam podróże ładą z tatą na ryby, kiedy skóra lepiła się do tapicerki ze skaju, mamine pyszne bułki z masłem i cukrem, zabijanie mrówek na kocu. Wyjazdy nad morze, kiedy leżałyśmy z siostrami na tylnym siedzeniu, oglądając przez szyby przesuwające się chmury. Pierwszą noc spędzoną pod namiotem... Wspomnienia ogrzewają mnie od środka. Często do nich wracam, nawet nieświadomie. Dają mi siłę.

Wędruję powoli, gdyż plecak z chemią, kuwetami, przenośna ciemnia, aparat i statyw ważą tyle, co ja. Fotografie wykonane są w XIX w. srebrowej technice mokrego kolodionu. Czas naświetlania wynosi od sekundy do kilku minut. Wszystko wymaga skupienia, cierpliwości – „zatrzymania się”. Pociąg, autobus, samochód, północ, południe, wschód i zachód, Polska. Tak naprawdę to przecież mogło wydarzyć się na jednym podwórku... Tak samo jest ze wspomnieniami – tak odległe w czasie, sercu tak bliskie.

fot. Dorota Dawidowicz
fot. Dorota Dawidowicz
fot. Dorota Dawidowicz
fot. Dorota Dawidowicz
fot. Dorota Dawidowicz
fot. Dorota Dawidowicz
fot. Dorota Dawidowicz
fot. Dorota Dawidowicz
Udostępnij: Facebook Google Wykop Twitter Pinterest

Powiązane artykuły

Wydawca: AVT Korporacja Sp. z o.o. www.avt.pl