Przed rozpoczęciem wystawy usłyszałem rozmowę załogi muzeum: dziś na pewno będzie dużo ludzi, bo temat przewodni - religia. Mieli rację... był tłok.
Zastanawiam się jednak czy ogromna ilość odwiedzających jest związana z tematyką wystawy, czy z tym, jacy artyści się na niej znaleźli. Wystarczy wspomnieć, że na wystawie można zobaczyć m.in. prace Davida LaChapelle'a i to działa lepiej niż jakakolwiek reklama wydarzenia.
Z kolei Ci co przyszli na wernisaż mieli okazję na własne oczy zobaczyć kilku innych znakomitych artystów: Dzine (Carlos Rolon) i jego mandala "Infinite Mararishi (after Yayoi Kusama)" oraz "The Blissful Buddha (Sittin' on Chrome)", czy też Michaela Murphy'ego, którego praca "In God We Trust" otwiera wystawę. Więcej prac tych artystów można zobaczyć na ich stronach: Dzine oraz mmike.com
Nawet wnętrza Narodowej Galerii wydają się być dopasowane do tej wystawy. Na wejściu witają nas plakaty dotyczące wystawy "In God We Trust" oraz monitory, na których wyświetlany jest pokaz slajdów z przygotowań. Na pamiątkę można było również wziąć sobie pocztówkę ze zdjęciem Davida LaChapelle'a "Jesus Is My Homeboy. Intervention 2003". Drugi prezent, w postaci kieliszka z winem, czekał na gości przy schodach.
Przed tym jak głos zabrała kuratorka wystawy Maria Brewińska, dyrektor galerii Hanna Wróblewska poinformowała, że będzie to najkrótsze przemówienie w historii. I rzeczywiście tak było. Zresztą sami obejrzyjcie...
Po zakończeniu przemówienia duży tłum ludzi ruszył na górę, ale wszyscy zatrzymali się na schodach. Na odwiedzających ogromne wrażenie zrobiła bowiem zawieszona instalacja, która pod różnymi kątami wyglądała inaczej.
Cała ekspozycja została dopracowana w najdrobniejszym detalu. Wszystkie pomieszczenia wystawy miały przytłumione światło co wprowadzało w specjalny nastrój.
Na odwiedzenie wystawy "In God We Trust" niektórym nie wystarczyło nawet 2 godzin, ale byli i tacy co wychodzili po 15 minutach. Jeden z odwiedzających powiedział do swoich kolegów po obejrzeniu całej wystawy, "Czekajcie - chcę pobyć jeszcze przez chwilę w tym miejscu pełnym duchowości". Na pewno każdy zareaguje inaczej na taką wystawę, ale osobiście nam ona bardzo się spodobała i pewnie wybierzemy się w jakiś inny dzień, kiedy będzie mniej ludzi, żeby wszystko obejrzeć na spokojnie.
Wystawa "In God We Trust" jest bardzo różnorodna i na pewno każdy znajdzie na niej coś ciekawego dla siebie.