Rozmawiać z Eleną Kalis, to trochę jak stanąć oko w oko z syreną - większość czasu spędza, fotografując pod wodą
PROfil |
Elena Kalis
|
Specjalistka od fotografii podwodnej, autorka niesamowitej, podwodnej wersji "Alicji w Krainie Czarów" opowiada, jak fotografować i pozować w pełnym zanurzeniu.
Dla mnie zdecydowanie tak. To niesamowite, jak pod wodą zmienia się świat. Panują kompletnie inne warunki niż te, do których jesteśmy przyzwyczajeni, zmienia się światło, dźwięk, grawitacja, proporcje. Kiedy jestem pod wodą, często mam wrażenie, że trafiłam do innego wymiaru, trochę jak Alicja, kiedy wpadła do króliczej nory i znalazła się w Krainie Czarów.
Poczucie rzeczywistości się zawiesza, kiedy otula cię woda, dźwięki słychać tylko z oddali, a światło płata naszym oczom figle. Bardzo łatwo zrobić wtedy zdjęcie jak ze snu. Na lądzie nie jest to aż takie proste, przynajmniej dla mnie.
Pod wodą trzeba przede wszystkim chronić aparat i siebie samego, dlatego należy zadbać o właściwe wyposażenie - fajkę, butlę i resztę zestawu nurkowego. To dość duży ciężar. Na pewno łatwiej jest fotografować pod wodą komuś, kto lubi pływać albo nurkować i ma w tym doświadczenie. Trzeba też znaleźć przejrzystą wodę i modeli, którzy dobrze czują się, nurkując. Raczej nie znajdziemy ich wśród zawodowców - moi modele i modelki nie są profesjonalistami.
Korzystam z naturalnego światła, kiedy tylko mam taką możliwość. Oznacza to, że staram się zaplanować sesję między godziną 11 a 15, kiedy światło słoneczne najlepiej przenika wodę. Czasami używam oświetlenia Sola i reflektorów, kiedy muszę fotografować pod słońce.
"Pozowanie pod wodą to niełatwe zadanie bardzo wymagające fizycznie. Niektórzy mają naturalne predyspozycje albo już wcześniej spędzali dużo czasu pod wodą, nurkując lub pływając. Trzeba umieć się wyluzować, zaufać wodzie. Takie cechy albo się ma, albo nie.
Często piszą do mnie osoby, które widzą, jak naturalnie wyglądają ludzie na moich zdjęciach i sądzą na tej podstawie, że pozowanie pod wodą przyjdzie im z równą łatwością. Często kończy się to rozczarowaniem, bo sesje bywają ponad siły nawet dla doświadczonych modelek. Ale nie demonizujmy - fotografowanie pod wodą to również świetna zabawa.
Kiedy powstawały zdjęcia, moja córka Sacha miała 10 lat - tyle samo, co Alicja w książce Lewisa Carrolla. Sacha jest prawdziwą syrenką i pływała jeszcze zanim nauczyła się chodzić. Jest fantastyczną podwodną modelką. W sesji uczestniczyli też jej brat i przyjaciele.
Zebraliśmy dużo rekwizytów, zabawek i baloników, które przed zanurzeniem napełniliśmy wodą, żeby nadać im ciężar. Zdjęcia robiliśmy w basenie, ale ponieważ sesje nie mogły trwać zbyt długo i nie mogłam pozwolić na to, żeby dzieciaki zaczęły się nudzić, cały projekt zajął mi dwa lata.
W torbie fotografa |
"Mój podstawowy sprzęt to lustrzanka Canon EOS 5D Mark II, obiektywy Canon EF 24 mm f/1,4L i EF 28 mm f/1,8. Oprócz tego często korzystam z czerwonych filtrów do fotografii podwodnej, oświetlenia Sola i oczywiście obudowy do fotografii podwodnej Ikelite. Poza tym, rzecz jasna, dochodzi cały sprzęt nurkowy." |
Najlepiej zacząć od niedrogiego sprzętu, żeby realizować pierwsze pomysły, przekonać się, co nam najbardziej pasuje i sprawdzić, czy faktycznie fotografowanie pod wodą to zajęcie dla nas.
Dobre obudowy można dostać nawet na iPhone'a, a małe aparaty typu goPro dają zupełnie dobrą jakość fotografii i nagrań wideo, więc nie ma potrzeby, żeby oszczędzać na zakup lustrzanki albo obudowy z najwyższej półki. Konieczna jest za to przejrzysta woda, więc trzeba rozejrzeć się za dobrą lokalizacją, naturalnym zbiornikiem lub basenem.
Fotografią podwodną rządzi niespodzianka, więc zawsze robię dużo zdjęć. Radzę eksperymentować i dobrze się bawić.
Dziękuję za rozmowę.