Cayan de Souza opowiada nam o tym, jak rozpoczęła się jego fotograficzna kariera na falach oceanu
Cayan de Souza zaczął zawodowo zajmować się fotografią, mając zaledwie 15 lat – wykonywał zdjęcia dla gazet i czasopism w jego rodzinnej Brazylii. Później realizował sesje na zlecenie różnych agencji, by w końcu pracować jako fotograf na morskich statkach. Przez ostatnie osiem lat Cayan był zatrudniony w Image Group, firmie fotograficznej obsługującej największe statki wycieczkowe na świecie i wykonywał w tym czasie portrety turystom na pokładzie. Jest też menedżerem odpowiedzialnym za zdjęcia powstające w dziewięciu różnych studiach.
To zależy. Czasami są to entuzjaści, a innym razem doświadczeni profesjonaliści; ale bywa, że zapraszamy na rozmowę zwykłych fotoamatorów. Mamy opracowaną dla naszych pracowników ścieżkę kariery. Jeśli jesteś naprawdę dobrym fotoamatorem i chciałbyś zostać etatowym pracownikiem naszego zespołu, to możesz skorzystać z naszego programu szkoleniowego. Jeśli jesteś natomiast doświadczonym fotografem ślubnym lub studyjnym, to także musisz wziąć udział w takim kursie, ale ukończysz go znacznie szybciej. Następnie dostajesz zadanie fotografowania ślubów odbywających się na pokładzie lub prowadzenia portretowego atelier. Tak naprawdę szukamy osób, które uwielbiają robić zdjęcia; ludzi, którzy są prawdziwymi pasjonatami i chcieliby poprawić swój warsztat. Jednak nie mniej ważne są umiejętność sprzedaży i zdolności komunikacyjne. Wszyscy fotografowie muszą bowiem także promować nasze usługi i starać się sprzedać jak najwięcej zdjęć, pakietów fotograficznych oraz innych produktów.
Oferujemy przede wszystkim zdjęcia portretowe. Jednakże w sumie sprowadza się to głównie do dokumentowania różnych imprez, odbywających się podczas rejsu. Każdego dnia na pokładzie mają miejsce rozmaite bale, koncerty i uroczystości, w związku z czym nie trzeba w kółko wykonywać takich samych zdjęć. Dzięki temu praca u nas jest bardzo zróżnicowana i ekscytująca. Wykonujemy również zdjęcia na pomoście (gdy goście wychodzą zwiedzać odwiedzane porty), fotografie w restauracji parom lub grupom osób przy stole, a także niepozowane ujęcia podczas zabawy, jak również dokumentujemy wiele innych wydarzeń, mających miejsce na statku. Częścią naszej codziennej pracy jest również obsługa wesel i realizacja zleceń zamawianych przez grupy. Mamy także specjalne atelier portretowe, w którym wykonujemy fotografie czarno-białe – goście mogą sobie w nim zamówić prywatną sesję zdjęciową.
To zależy od tego, w jakiej części świata się znajdujemy! Powiedziałbym, że na ogół najchętniej zamawiane są portrety, ale w Ameryce Południowej, na przykład, bardziej popularne są zdjęcia rodzinne, w Azji zaś fotografie z kapitanem lub oficerami pokładowymi.
W przypadku osób biorących udział w rejsie nie jest to nic trudnego! Staramy się uchwycić gości w trakcie zabawy lub kiedy doświadczają czegoś szczególnego.
Imprezy są pod tym względem łatwiejsze do fotografowania, ponieważ każda z nich jest w pewnym stopniu inna, jednak najczęściej i tak wykonujemy portrety. Na statku średniej wielkości mamy do dyspozycji cztery do pięciu różnych planów portretowych i osiem lub dziewięć podczas uroczystego balu. Mamy różne, także wyznaczone na statku miejsca, w których możemy fotografować modeli na tle wnętrz pokładów, studio do wykonywania portretów na siedząco oraz atelier z białym tłem, gdzie możemy posadzić na podłodze nawet do ośmiu gości.
Kilka lat temu przeszliśmy z wywoływania odbitek na drukowanie cyfrowych zdjęć, jednak obecnie odchodzimy od tego sposobu pracy i umożliwiamy klientom obejrzenie oraz wydrukowanie wybranych fotografii albo też ich pobranie na dysk laptopa lub do pamięci telefonu. Wyzwaniem jest przede wszystkim poinformowanie gości podczas ich krótkiego pobytu na pokładzie o wszystkie możliwościach, jakie ma do zaoferowania nasz nowy system. Wiele osób brało udział w takich rejsach w przeszłości, kiedy zdjęcia były jeszcze wywoływane, więc musimy im wyjaśnić, z jakich usług mogą skorzystać dziś, w erze cyfrowej.
Wyposażenie atelier różni się w zależności od statku i rodzaju zdjęć, jakie najczęściej wykonujemy. W większości studiów wyposażonych w tła do robienia portretów od kolan w górę używamy standardowych 32-calowych softboksów z głowicami błyskowymi z zasilaczami, choć na niektórych statkach zamiast zintegrowanych lampy używamy wysokiej klasy głowic z zewnętrznymi generatorami. W innych atelier mamy jeden 48-calowy softobox oświetlający scenę z przodu i dwa 32-calowe służące jako kontry.
Na niektórych statkach wciąż robimy odbitki ze zdjęć, które zostały wykonane w ciągu dnia, w minilabach. Robimy to w nocy, rano wywieszamy jej w galerii. Oznacza to, że fotografie można zobaczyć mniej więcej po upływie 24 godzin. Natomiast nasz cyfrowy system pozwala automatycznie przesyłać zdjęcia na dyski twarde serwerów zaraz po naciśnięciu spustu za pośrednictwem wydzielonej dla nas sieci Wi-Fi. Kierownik laboratorium fotograficznego może monitorować efekty sesji w czasie rzeczywistym i w razie potrzeby przeprowadza retusz oraz przycina ujęcia, po czym wysyła je na konta konkretnych gości. Na średniej wielkości statku podczas balów i innego rodzaju oficjalnych imprez korzystamy nawet z dziewięciu studiów jednocześnie. Wówczas w czasie od 30 minut do godziny po zarejestrowaniu obrazów goście mogą je zobaczyć i dokonać zakupu za pośrednictwem naszych cyfrowych kiosków. Każdej takiej nocy wykonujemy, przetwarzamy i umieszczamy w gotowych szablonach około 5000 zdjęć.
Kiedy jesteśmy w porcie wykonujemy zdjęcia przez siedem do dziewięciu godzin. Na morzu przez osiem do jedenastu godzin (11 tylko podczas oficjalnych balów). Każdy fotograf ma jednak zapewnioną wystarczającą ilość wolnego czasu na odpoczynek i przygotowanie się do zaplanowanych sesji zdjęciowych.
Pierwsza umowa zawierana jest na okres ośmiu miesięcy. Druga umowa i kolejne podpisywane są na minimum sześć miesięcy. Przerwa pomiędzy kolejnymi rejsami wynosi od sześciu do ośmiu tygodni.
Osobiście używam sieci do odbierania faktur i opłacania wszelkich swoich zobowiązań, korzystając z bankowości internetowej. Członkowie mojej rodziny zajmują się zaś wszelkimi innymi kwestiami, których nie mogę rozwiązać na odległość. To samo dotyczy mojego domu: zawsze proszę kogoś, by się nim zaopiekował, kiedy wyruszam w rejs.
Fotografuję! Jako prawdziwy pasjonat uważam możliwość robienia zdjęć w najbardziej niezwykłych miejscach na całym świecie za jedną z największych zalet pracy na pokładzie statku.
Jako kierownik zespołu mam wraz z żoną, która pracuje ze mną jako szef laboratorium fotograficznego, własną kabinę. Zatrudnieni na statku fotografowie mieszkają zazwyczaj po dwóch lub trzech w jednej. Niektórzy uważają to na początku za dość krępujące, ale ja uważam, że to świetna okazja do wymiany zawodowych i życiowych doświadczeń. Nie potrafię opisać, jak wiele się nauczyłem i jak bardzo poprawiły się moje zdjęcia w wyniku samych tylko rozmów i dzielenia się wiedzą z innymi fotografami z całego świata, którzy pracowali ze mną na różnych statkach.