Graficznie i w jednej tonacji. Benedetto DeMaio zdradza nam, dlaczego uwielbia turkus...
Benedetto DeMaio nie pamięta już, kiedy po raz pierwszy sfotografował temat w kolorze turkusowym, ale jego uwagę zawsze przyciągała ta chłodna barwa. "Ten kolor jest jak mój podpis, jak odcisk mojego palca" - mówi. "Teraz mieszkam w Mediolanie, ale urodziłem się w wiosce na południu Włoch z widokiem na Morze Tyrreńskie. Turkusowy to kolor mojego dzieciństwa. To gradient na wzburzonym morzu i odcień głębin morza". Obrazy Benedetto różnią się swoją stylistyką, ale znaczenie obiektów i osób jest zawsze takie samo. "Obraz, który najlepiej oddaje mój styl, to »Art Attack« (u góry). Na tym zdjęciu pokazuję moje codzienne życie poprzez należące do mnie przedmioty".
Benedetto jest nauczycielem plastyki, rysownikiem i malarzem, a także - jak mówi o sobie - porządnym facetem! Jeśli chodzi o wykonywanie zdjęć mających wzbogacić jego turkusową kolekcję, to Benedetto zawsze podchodzi do tego w ten sam sposób: "Najpierw wyobrażam sobie, jak powinien wyglądać taki obraz, a właściwie zaczynam o nim marzyć. Każde zdjęcie rozpoczyna się od pomysłu, który z czasem powoli dojrzewa, aż do momentu, w którym zostanie zmaterializowany. Uwielbiam ten proces; sprawia on, że czuję się spełniony i pełen życia. Nie mam dokładnego harmonogramu tworzenia zdjęć, robię je wtedy, gdy coś mnie zainspiruje”.
Twórczość Benedetto DeMaio można śledzić na Facebooku.