Nowa matryca, wbudowany wizjer i dużo lepsza ergonomia - Canon prezentuje bezlusterkowca EOS M5
EOS M5 jest nowym bezlusterkowcem i kolejnym podejściem Canona do tego typu aparatów. Czy producentowi udało się nas czymś zaskoczyć? Czy model EOS M5 jest "punktem zwrotnym" w dziedzinie bezlusterkowców Canon, czy jest raczej po prostu nową edycją czegoś, co już dobrze znamy? Przekonajmy się!
Nowa "emka" wyposażona ma być w 24,2 – megapikselową matrycę APS-C wzbogaconą o system Dual Pixel CMOS AF, który ma sprawić, że ostrzenie na danym obiekcie ma być szybkie i precyzyjne. Jest ona pokryta warstwą mikrosoczewek, które umieszczone na niej bez odstępu mają zwiększać powierzchnię sensora i przez to wpływać pozytywnie na zakres tonalny i redukcję szumów. Producent deklaruje, że matryca ta podobna ma być do modelu, który zastosowano w lustrzance 80D. Maksymalna wartość ISO bez rozszerzania wynosi 25600. Warto też wspomnieć, że nowy model aparatu wyposażony jest w wydajny procesor przetwarzania obrazu Digic 7.
EOS M5 wyposażony jest w umieszczony centralnie wizjer elektroniczny o prędkości odświeżania 120 kl./s. co zapewnić ma płynny obraz bez smużenia. Producent skorzystał także z możliwości jakie daje ekran dotykowy, który podczas korzystania z wizjera elektronicznego pełni funkcję zestawu przycisków oraz dżojstika znanego użytkownikom w ze średniozaawansowanych oraz profesjonalnych lustrzanek systemu EOS. Istnieć ma także możliwość zaprogramowania kilku "fizycznych" przycisków, które znajdują się na korpusie aparatu.
Nowy bezlusterkowiec zapewniać ma możliwość robienia zdjęć seryjnych z prędkością 7 kl./s. bądź też 9 kl./s. przy zablokowanej ostrości. Możliwe będzie także nagrywanie video o rozdzielczości Full HD przy 60 kl./s. Producent wspomina, że dzięki pięcioosiowej stabilizacji, nagrania video będą pozbawione drgań nawet w przypadku, gdy używać będziemy obiektywów bez systemu IS.
Komunikację ze "światem zewnętrznym" mają zapewniać technologie bezprzewodowe takie jak NFC, Bluetooth oraz Wi-Fi. Aparat będzie mógł także być sterowany poprzez aplikację na smartfona. Wymiary nowego bezlusterkowca to 116 x 89 x 61 mm przy masie 427 gramów. Nowy aparat pojawić ma się na rynku na początku listopada w cenie 960 dolarów za samo body.
Wraz z aparatem zaprezentowano nowy obiektyw Canon EF-M 18-150mm f/3,5-6,3 IS STM. To uniwersalny zoom o szerokim zakresie ogniskowych - oferuje szeroki kąt na poziomie kitowego obiektywu, ale jednocześnie dłuższe tele o odpowiedniku 240 mm dla pełnej klatki. Nowe szkło wyposażone jest w optyczną stabilizację obrazu, która działa na poziomie ±4 EV a także siedmiolistkową przysłonę, która gwarantować ma ładny, plastyczny bokeh. Bezgłośne ostrzenie zapewnia silnik STM. Jak deklaruje producent, obiektyw ten ma doskonale współpracować z nowym bezlusterkowcem.
Canon EF-M 18-150mm f/3,5-6,3 IS STM będzie dostępny w grudniu bieżącego roku w dwóch wersjach kolorystycznych - czarnej oraz srebrnej cenie 500 dolarów.