Każde jego zdjęcie jest przemyślane i dopieszczone. Rozmawiamy z Grzegorzem Lewandowskim specjalistą od fotografii krajobrazu morskiego
PROfil |
Grzegorz Lewandowski Zawodowy fotograf z Sopotu. Jego pasją jest nadmorska fotografia. Marzy, by stworzyć i wydać album fotograficzny o Morzu Bałtyckim - jedyny i niepowtarzalny. Jest laureatem konkursów fotograficznych. Swoje zdjęcia publikował m.in. w magazynach Poznaj Świat, Digital Camera Polska, Digital Photographer Polska. www.fotosopot.pl |
Fotografią zainteresowałem się, mając 13 lat, tak mnie zauroczyła praca w ciemni i plenerze, że postanowiłem związać swoje życie z nią. Ukończyłem Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Gdyni Orłowie w klasie fotografii.
Mój plecak fotograficzny mieści korpus Nikon D800 i optykę od bardzo szerokiego kąta 16–35 mm do teleobiektywu 70–200 mm. Są tam też filtry - od polaryzacyjnego do połówkowych szarych i pełnych, a także filtr ND400 - latarka i oczywiście termos z kawą.
Przez wiele lat pracowałem aparatem wielkoformatowym Sinar i moim marzeniem jest posiadać aparat cyfrowy Hasselblad z największą matrycą oraz zestaw filtrów LEE.
Magiczne złote godziny przed wschodem i po zachodzie słońca, złapanie tych kilku chwil światła, które ślizga się po brzegu morza, kamieniu. Większość moich zdjęć planuję dużo wcześniej, biorę pod uwagę, kiedy fotografowany obiekt będzie najlepiej oświetlony i staram się tam być dużo wcześniej, by w kluczowym momencie mieć przygotowany kadr. Robię tak od ponad 2 lat ponieważ cykl, który realizuję o Morzu Bałtyckim nie powinien być nudny i monotonny. Każde zdjęcie pokazuje inny aspekt krajobrazu morskiego i motyw zawsze jest nowy, nie powtarzający się. Bywa oczywiście też tak, że wracam w to samo miejsce o różnych porach roku, by zobaczyć zmiany, związane z działaniem największego inżyniera na świecie, czyli natury.
"Jeśli po wywołaniu rolki masz 2-3 udane zdjęcia, to z pewnością możesz uznać ten plener za bardzo udany" - to słowa, które usłyszałem w 1 klasie liceum od profesora Joachimowskiego. Przyjąłem tę zasadę i do dziś ją stosuję.
Wydaje mi się, że jak najczęstsze wychodzenie w plener, oglądanie swoich zdjęć, konsultowanie ich z kolegami, a także oglądanie innych - uznanych już twórców. W dzisiejszych czasach absolutnej dominacji Internetu, mamy do dyspozycji miliony fotografii na bardzo wysokim poziomie - trzeba je analizować i wyciągać wnioski.
Zbliża się doskonała okazja do obejrzenia zdjęć Grzegorza Lewandowskiego. W sobotę 26 września w ramach XXVIII Dni Fotografii w Świdnicy odbędzie się wernisaż wystawy "Morze Bałtyckie". Autor pokaże 25 zdjęć wydrukowanych w formacie 70 x 100 cm. Polecamy!