Jeden z najlepszych amerykańskich fotografów reklamowych, opowiada o tworzeniu własnego stylu i zachęca do realizowania nietypowych projektów
PROfil |
Tim Tadder
|
Amerykański specjalista od fotografii reklamowej, Tim Tadder, jest doskonałym przykładem niczym nieograniczonej kreatywności. Jak sam przyznaje, ma bzika na punkcie fotografii. Swoją karierę rozpoczynał jako fotoreporter w Baltimore, Kolorado i San Diego, aby ostatecznie wyspecjalizować się w fotografii komercyjnej i portretowej. Współpracował z wieloma znanymi markami, jak McDonalds, Budweiser czy Coca-Cola, a także miał okazję portretować takie osobistości, jak George W. Bush i Bill Gates.
Zainteresowania Tima kiełkowały w jego rodzinnym domu. "Mój ojciec był zawodowym fotografem i wykonywał głównie zdjęcia portretowe. Wiele się od niego nauczyłem, między innymi jak wpływać na zachowanie ludzi, znajdujących się przed obiektywem". Tim Tadder zaczął poważnie myśleć o fotografii dopiero, gdy skończył 20 lat: "Od tego właśnie zacząłem, gdy miałem już wystarczającą wiedzę".
Tim nie ma żadnego formalnego wykształcenia z zakresu fotografii i bazuje głównie na tym, czego nauczył się od ojca. "Miał wiele wspaniałych książek, dzięki którym zdobyłem podstawową wiedzę techniczną. Ukończyłem studia matematyczne, więc zrozumienie wszystkich tych liczb, proporcji i wzorów było dla mnie stosunkowo łatwe. Z czasem uzyskałem również tytuł magistra w dziedzinie komunikacji wizualnej, a w czasie studiów poznałem prawdziwą siłę drzemiącą w obrazach".
Największy wpływ na Tima, we wczesnym etapie jego kariery, wywarły prace fotografa górskich pejzaży, Galena Rowella. "Fotografowałem wówczas wiele górskich krajobrazów w Sierra Nevada w Kalifornii. Galen Rowell był prawdziwym pionierem, wykorzystując filmy typu vivid colour chrome, stosował neutralne szare filtry gradientowe do tworzenia zdjęć o bardzo dużej dynamice tonalnej, zbliżonej niemal do obrazów HDR. Dopiero wówczas uświadomiłem sobie, jak duży potencjał ma świadoma kontrola ekspozycji".
Jak wspomnieliśmy, Tim lubi kontakt z ludźmi, co w połączeniu z jego żądzą odkrywania coraz to większych możliwości w zakresie rejestrowania fotografii o dużej dynamice tonalnej, pomogło mu zrobić karierę w świecie reklamy. "Myślę, że kluczem do sukcesu w moim przypadku było zafascynowanie obrazami o szerokim zakresie tonalnym, jak prace Galena Rowella, i wykorzystanie owej techniki przy fotografowaniu ludzi.
W przypadku technologii cyfrowej, oznaczało to szansę budowania obrazów stanowiących połączenie tła o bardzo zróżnicowanej ekspozycji z dobrze oświetlonym tematem zdjęcia. Właśnie na tym postanowiłem się skoncentrować, gdyż wtedy (na przełomie 2005 i 2006 roku) nikt, ale to zupełnie nikt nie korzystał z tej techniki.
Myślę, że miałem dużo szczęścia, ponieważ doskonale wiedziałem, co najbardziej lubię w fotografii, i udało mi się to zastosować w swoich obrazach w sposób, w jaki nikt dotąd tego nie uczynił. Uważam to za klucz do sukcesu w każdej dziedzinie życia. Należy pozostać wiernym własnej wizji i umieć ją wykorzystać w nietypowy sposób. Tego się trzymam od początku swojej kariery".
Przełomowym momentem dla Tima było wykonanie zdjęć do kampanii reklamowej dla Gatorade. "Zdarzało mi się wcześniej pracować przy ciekawych kampaniach o mniejszym zasięgu, lecz dopiero przy tym zleceniu mogłem w pełni rozwinąć skrzydła i pokazać swój styl, co było przepustką do świata wielkich kampanii reklamowych.
W torbie fotografa |
Tim Tadder korzysta z różnego rodzaju sprzętu, włączając tylną ściankę Phase One IQ260 połączoną z aparatem Phase 645 AFD oraz optykę Schneidera. "Zdjęcia wykonuję przy użyciu lustrzanki Nikon D800 z obiektywem Nikkor typu G lub jednego ze swoich Canonów EOS 5D i obiektywów z serii L Canona. Używam także sprzętu oświetleniowego marki Profoto i Paul C Biuff". |
Poza realizacją nowatorskich projektów reklamowych, Tim miał okazję fotografować także wiele znanych osobistości, takich jak George W. Bush czy Bill Gates. Zapytaliśmy go, jak udało mu się sprawić, aby poczuli się komfortowo na planie zdjęciowym, i stworzyć coś zupełnie odmiennego od tradycyjnego zdjęcia portretowego. "Niezależnie od tego, kto znajduje się przed obiektywem, zawsze postępuję w ten sam sposób. Jestem sobą, staram się rozmawiać z portretowaną osobą na różne tematy i zachęcam ją do przedstawienia własnego punktu widzenia. Pozwalam jej mówić i dzielić się własnymi przemyśleniami, a w tym czasie robię swoje.
Jeśli dana osoba jest nieco spięta i nieprzystępna, zwykle próbuję rozluźnić atmosferę, nawet jeśli oznacza to robienie z siebie głupka - każdy sposób jest dobry, jeśli tylko skutkuje większym zaangażowaniem ze strony modela".
Tim miewał również do czynienia z trudniejszymi klientami, jednak zawsze potrafił się odpowiednio zachować. "Nigdy nie opowiadam o takich sytuacjach. W końcu każdy z nas, łącznie ze mną, może mieć czasem gorszy dzień. Trzeba się z tym pogodzić i stale dążyć do osiągnięcia zamierzonego celu, a być może uda Ci się go osiągnąć. Nieudane sesje zdjęciowe i trudni klienci czasem się zdarzają. Z każdego takiego doświadczenia trzeba wyciągnąć wnioski i iść dalej".
Jeżeli chodzi o obsługę Photoshopa, zdolności Tima są imponujące, choć sam jest zaskakująco skromny w tej kwestii. "Należę do tych, którzy nie korzystają z jakichkolwiek automatycznych korekt przy edycji zdjęć. Wolę do każdego obrazu podchodzić w indywidualny sposób i staram się w pierwszej kolejności ustalić, co wymaga poprawy, zamiast poddawać go zautomatyzowanym procesom". Czy Tim stara się podążać za panującymi trendami i modą? "Nie interesują mnie żadne trendy" - stwierdza, wzruszając ramionami.
"Obecnie największą popularnością w Stanach cieszą się portale typu Instagram, lecz zainteresowanie nimi minie równie szybko, jak się pojawiło - im większy panuje wokół czegoś szum, tym krócej trwa. Osobiście wolę sam wyznaczać nowe trendy, niż za nimi podążać. W najbliższej przyszłości spodziewam się powrotu do naturalności i nieskazitelnie czystych obrazów.
Epokę grunge'u mamy już za sobą, czasy hipsterów też wkrótce przeminą; coraz większą popularnością natomiast będzie się cieszyć stylistyka promowana przez Apple. Wszystko pomału staje się coraz prostsze, bardziej przejrzyste i dopracowane - myślę, że ta tendencja będzie także dotyczyć tworzenia obrazów..."