Sfotografuj gwiazdy w postaci smug. W praktyce efekt ten można uzyskać, zmieniając ogniskową w trakcie naświetlania...
Jeżeli masz już w swoim portfolio klasyczne ujęcia, ukazujące ślady gwiazd zarejestrowane w wyniku użycia długiego czasu naświetlania, dlaczego nie miałbyś spróbować zrobić czegoś bardziej ambitnego, takiego jak to niezwykłe "zoomowane" zdjęcie nieba, autorstwa Lincolna Harrisona?
Choć do połączenia ujęć w całość wykorzystany został Photoshop, to sam efekt został osiągnięty w bardzo prosty sposób od razu podczas realizowania ujęcia - wystarczyła zmiana ogniskowej obiektywu w trakcie naświetlania. Rzecz wydaje się prosta, ale aby uzyskać zachwycające rezultaty, należy zastosować pewien trik. "Zdjęcie nieba złożone jest z czterech lub pięciu, wykonanych z odmiennymi wartościami zoomu, ujęć różnych części nieboskłonu (aby otrzymać więcej smug, niż w przypadku zarejestrowania jednej fotografii), a te zostały połączone za pomocą trybu mieszania warstw Jaśniej w Photoshopie" - mówi Lincoln. "Na ten obraz w tle nałożyłem następnie fotografię pierwszego planu, używając odwróconej maski".
Dojście do efektu płynnego zoomowania przy tego typu zdjęciach wymaga nieco większej precyzji niż normalnie. Lincoln wyjaśnia: "Ustawiłem 30-sekundowy czas otwarcia migawki, a następnie - przed rozpoczęciem naświetlania - lekko rozostrzyłem obiektyw. Po około pięciu sekundach zacząłem obracać pierścień regulacji zoomu (zwiększając kąt widzenia obiektywu) i jednocześnie przywracając właściwe ustawienie ostrości. Rozostrzenie spowodowało, że jeden koniec smug jest grubszy, co sprawia wrażenie, że smugi gwiazd rozchodzą się od jednego punktu w centrum obrazu".
Największą trudność stanowi zachowanie niezmienionej pozycji aparatu. "Używam statywu Gitzo z serii 3, który jest bardzo stabilny, ale to i tak nadal bardzo skomplikowane zadanie. Podobnie zresztą, jak obracanie z odpowiednią prędkością pierścieni regulacji ostrości i zoomu. Zwykle powtarzam cały proces około 50 razy, aby osiągnąć cztery lub pięć udanych zdjęć" - wyjaśnia Lincoln.