Archaiczne, wulkaniczne krajobrazy, arktyczne masy lodowe, rzeczne kaniony i łańcuchy górskie - w Berlinie właśnie otwarto wystawę Sebastião Salgado
"Genesis" Sebastião Salgado |
|
Termin: do 16.08.2015 Miejsce: Amerika Haus, Czynne: 7 dni w tygodniu (z wyjątkiem poniedziałku), od 11:00 do 20:00 Strona: C/O Berlin Foundation |
|
Sebastião Salgado to, bez wątpienia, jeden z najzdolniejszych i najbardziej rozpoznawalnych fotografów na świecie. Tym bardziej cieszy więc informacja, że jedno z jego największych dokonań - Genesis - można oglądać niedaleko polskiej granicy. Co więcej, wystawa Brazylijczyka jest już drugim powodem do wizyty w stolicy Niemiec - do lipca trwa tam również ekspozycja prac Mario Testino, o której pisaliśmy tutaj.
Projekt "Genesis" Salgado tworzył przez ponad dziewięć lat. Podróżował do najdalszych zakątków Ziemi, szukając obrazów, które - w jego mniemaniu - mogą stanowić hołd dla naszej planety. "Porozumiewałem się z naturą za pośrednictwem aparatu", wspomina mistrz. "I tym razem więcej słuchałem, niż mówiłem. To ogromny przywilej".
Ale skąd u Salgado tak wielkie zainteresowanie, tak głęboki szacunek dla Ziemi w jej naturalnej postaci? Odpowiedzi należy szukać w okresie jego dzieciństwa. Artysta wychowywał się na jednej z brazyljskich farm, którą później odziedziczył po zmarłym ojcu. "Dla mnie, jako młodego chłopaka, to był raj. Ponad 50 proc. przestrzeni pokrywały lasy równikowe, gdzie widywałem niesamowite ptaki, jaguary, krokodyle", mówi z rozrzewieniem, zaznaczając, że taki stan rzeczy należy do przeszłości. Dziesięciolecia skutecznej deforestacji zmieniły znane Sebastião tereny w ekologiczną katastrofę. "Nie tylko o moją farmę chodzi. Cały region stał się królestwem erozji".
Jak przeczytamy na łamach TIME, fotograf, wraz z żoną, postanowili coś ze sprawą zrobić. Posadzili drzewo. Potem następne. W tej chwili tereny, które Salgado pamięta z dzieciństwa, wzbogaciły się o dwa miliony drzew, krzewów, roślin. Pojawiła się również fauna, i to w takiej ilości, że na miejscu stworzono rezerwat przyrodniczy. "Postanowiłem więc, że będę teraz fotografować to, co piękne, co trzeba chronić przed degeneracją", mówi twórca o idei projektu "Genesis". Od 2004 do 2013 roku Brazylijczyk odbył ponad 30 podróży, odwiedzając pustynię Kalahari, indonezyjskie dżungle, Syberię czy Madagaskar. Na miejsce dostawał się pieszo, samolotem, statkiem, kajakiem, kanoe, nawet balonem.
520-stronnicowy album "Genesis" już w momencie wydania (nakładem Taschen) stał się białym krukiem. Na rynku pojawiło się wyłącznie 2,5 tys. egzemplarzy, a cena każdego z nich bliska była 9 tys. dolarów. "Genesis" jest trzecim, długoterminowym projektem Sebastião, po "Workers" z 1993 i "Migrations" z 2000 roku.
Salgado mieszka wraz z żoną w Paryżu. Ma 71 lat i w dalszym ciągu pozostaje aktywnym dokumentalistą.
Wystawa w berlińskim Amerika Haus przy Hardenbergstraße 22–24 otwarta jest codziennie od 11 do 20 i potrwa do 16 sierpnia tego roku. Bilety zakupicie w cenach 10 i pięć euro, odpowiednio za normalne i ulgowe.