Wyludnione miasta i pustki na ulicach. Sprawdźcie jak Lucie i Simon wykonali postapokaliptyczne zdjęcia największych metropolii w projekcie "Cichy świat"
Standardowy filtr neutralny szary o dużej gęstości przydaje się nie tylko do tworzenia efektu rozmycia płynących po niebie chmur, czy przypominających mleko mórz i oceanów. Wydłużony czas ekspozycji pozwala sprawić, że poruszające się obiekty będą niewidoczne na finalnym zdjęciu. Francuski duet fotografów, Lucie i Simon, wykorzystali tę technikę przy realizacji projektu zatytułowanego "Cichy świat" (Silent world). Fotografowie jeździli po całym świecie, próbując uchwycić miasta-widma, które na co dzień są tętniącymi życiem metropoliami. Co ciekawe, nie odwiedzali wybranych lokalizacji z samego rana, kiedy na ulicach znajdowało się niewielu ludzi, lecz robili zdjęcia w godzinach szczytu.
"Zdecydowaliśmy się na wykonywanie zdjęć w zatłoczonych i symbolicznych miejscach, około południa. Pomysł polegał na przekształceniu tych lokalizacji oczami wyobraźni w krajobrazy, na których nie byłoby prawie w ogóle widać ludzi. Projekt ten jest efektem powolnego i czasochłonnego procesu twórczego. Rozpoczynamy zawsze od kilkutygodniowego rekonesansu, mającego na celu wyszukanie lokalizacji i tematów do sfotografowania. Potem robimy zdjęcia - zwykle przez jeden dzień. Czasami wielokrotnie powracamy w to samo miejsce, chcąc wykorzystać różne warunki oświetleniowe i pogodowe lub umieścić w kadrze jakąś inną postać. Następnie, nad stworzeniem jednego zdjęcia pracujemy przez tydzień przy komputerze".
Lucie i Simon to utytułowana francusko-niemiecka para fotografów. Więcej zdjęć znajdziecie na ich stronie.