Zdjęciem stada lwów odpoczywających w Serengeti Michael Nichols wygrał tegoroczną edycję Wildlife Photographer of the Year
62-letni Michael Nichols śledził lwy przez sześć miesięcy, zanim udało mu się zarejestrować idealny kadr, który pokonał 42 tysiące konkurencyjnych zdjęć. "Fotografię wykonałem z filtrem podczerwonym - właśnie dzięki specyficznej kolorystyce ten moment wydaje się biblijny", opisuje autor. Bez wątpienia w uchwyceniu tego ujęcia pomogła mu również praca dla National Geographic i przeszło 30 lat doświadczenia w fotoreportażu.
"W fotografii Nicholsa widać ogromne zdolności artystyczne i techniczne - takie, które można nabyć wyłącznie przez pracę zawodową", opisuje Jim Brandenburg, szef gremium jurorskiego tegorocznego Wildlife Photographer of the Year. Wtóruje mu Magdalena Herrera, jedna z jurorek: "To nie tylko portret, to również cała historia podkreślana przez klimat reportażu".
Do uchwycenia zwycięskiego kadru Michael wykorzystał Canona EOS 5D Mark III i obiektyw 24-70 mm f/2,8 (1/250s przy f/8, ISO 200).
Tytułem Young Wildlife Photographer of the Year 2014 może się od dziś legitymować Carlos Perez Naval, 8-letni chłopiec z Hiszpanii. Okazuje się, że nawet tak młodemu fotografowi nie jest obca technika podwójnej ekspozycji. Widoczne w tle Słońce wykonane zostało przy pomocy teleobiektywu, podczas gdy skorpion z pierwszego planu został zarejestrowany obiektywem makro. Carlos wspomagał się również lampą błyskową, doświetlając pajęczaka.
Ciekawym kadrem są żaby Antona Lilji, zwycięzcy w kategorii od 15 do 17 roku życia. Szwed uwiecznił gady na żwirowni nieopodal jego domu w Västerbotten. "Przez dłuższą chwilę pozostawały w bezruchu, dzięki czemu mogłem swobodnie kadrować", zaznacza Lilja.
Świetnym wyczuciem pochwalić się może Bence Máté, autor nocnego portretu czapli siwej. Samo planowanie fotografii zajęło 74 dni; trzeba było czekać nie tylko na odpowiednie ustawienie zwierząt, ale również idealne warunki pogodowe. Wtedy dopiero Bence rozłożył Nikona D800 z szerokokątną Sigmą na statywie i zsynchronizował sprzęt z czterema lampami błyskowymi. Błyski z tych ostatnich pozwoliły zachować na kliszy specyficzne "ślady" tych pięknych ptaków.
Czysto reportażowym zdjęciem jest natomiast portret młodego, 3-miesięcznego fenka z południowej Tunezji. “Wiele osób z tamtego rejonu handluje zwierzakami. Nie jest to legalne, ale wysokie bezrobocie, bieda i marne wykształcenie skłaniają mieszkańców do drastycznych kroków”, opisuje Bruno D’Amicis, autor zdjęcia.
Na tej stronie udostępniona została kompletna galeria 50. edycji konkursu Wildlife Photographer of the Year.