Za dramatyczne zdjęcie piorunów nad Zatoką Pucką, Andrzej Bocheński otrzymał najważniejsze wyróżnienie konkursu organizowanego przez Society of International Nature and Wildlife Photographers
Andrzej Bocheński miał o tyle prostsze zadanie, że uniknął deszczu. "Burza, owszem, była, ale nie padało", mówił. "Do zarejestrowania zdjęcia konieczny okazał się statyw i 30-sekundowa ekspozycja". Fotografia powstała przy użyciu Canona EOS 5D Mark III z obiektywem 105 mm i przysłoną ustawioną na f/8. Zdjęcie łodzianina okazało się lepsze od 180 pozostałych. Jak tłumaczył Phil Jones, prezes stowarzyszenia sprawującego opiekę nad konkursem: "W fotografii Andrzeja najbardziej cenimy szokujący realizm, z jakim przedstawił potęgę Matki Natury".
Na drugim miejscu uplasował się Craig Bill za ujęcie piorunu w Nowym Meksyku. Nagroda za trzecią pozycję powędrowała natomiast do Filipy Scarpy.
Society of International Nature and Wildlife Photographers jest relatywnie młodą organizacją, zrzeszająca zawodowców i entuzjastów fotografii przyrodniczej z całego świata. Powoływane przez SINWP konkursy są zazwyczaj otwarte dla wszystkich - warto więc pomyśleć nad wzięciem udziału w przyszłorocznych edycjach.
Andrzej Bocheński z wykształcenia jest architektem, ale już od kilkudziesięciu lat pracuje jako fotograf. Najpierw rozwijał się w kierunku mody, następnie otworzył się również na pozostałe kierunki tej dziedziny sztuki. Wyróżnienia otrzymywał m.in. na prestiżowych Sony World Photography Awards, Hasselblad Masters, Px3 Prix de la Photographie, doceniło go również brytyjskie Royal Photographic Society czy redakcja Vogue Italia.
Wszystkie fotografie Andrzej publikuje zarówno na swoim portfolio, jak i w serwisie Fotoblur.