Inspiracje / Historia zdjęcia

Zdjęcia z tej części Afganistanu, do której wojna jeszcze nie dotarła

Historia zdjęcia | Antoni Żółciak | 2014-03-08

Przez trzy tygodnie Frédéric Lagrange podróżował przez Korytarz Wachański - region o baśniowych krajobrazach, zupełnie nietknięty przez walki wybuchające w pozostałej części państwa

Lagrange już od końca lat 90. chciał wybrać się do Afganistanu. Niestety - wszyscy wiemy, co stało się 11 września 2001 roku. Wiemy też, jak wpłynęło to na ewentualne ekspedycje zagraniczne; Frédéric musiał więc swoje plany odroczyć.

Dopiero w 2012 roku udało mu się wyjechać. Trafił do Wachanu, cienkiego pasu równoleżnikowego, który oddziela Afganistan od Tadżykistanu i Pakistanu. W dystrykcie o góry można się wręcz potknąć; znajdziemy tu pasma Pamiru, Hindukuszu i Karakorum, jest też dolina rzeczna, nietrudno trafić na liczne przełęcze. Słowem - obszar idealny dla fotografa, również ze względu na zaludnienie nieprzekraczające 13 tys. osób (według rodzimej Wikipedii), z których większość mieszka w pobliskich wioskach i koczowiskach.

To właśnie tam, przez niecały miesiąc, przebywał Lagrange odcięty od współczesnej cywilizacji. Najpierw trafił do Tadżykistanu, dostając się do Korytarza Wachańskiego; tylko w tym miejscu mógł przekroczyć granicę Afganistanu bez narażania się na kontakt z talibańskimi bojówkami. "Jeśli Talibowie kiedykolwiek dojdą w Wachanie do władzy, mnie pierwszego zabiją", mówił mu jego przewodnik. "Za kontakt z Wami, ludźmi Zachodu".


23-letni Adab, jeden z przewodników Lagrange'a; fot. Frédéric Lagrange
23-letni Adab, jeden z przewodników Lagrange'a; fot. Frédéric Lagrange

Im bardziej Frédéric zagłębiał się w Korytarz Wachański, tym głębiej poznawał historię żyjących tam osób. Uprawa zbóż jest praktycznie niemożliwa; wysokogórski klimat zupełnie temu nie sprzyja, dlatego też większość zajmuje się hodowlą owiec i jaków. Im człowiek bogatszy, tym więcej ma zwierząt - stanowią one nie tylko źródło pożywienia, funkcjonują też jako waluta. Ludzie mieszkają albo w lepiankach, albo w jurtach, czyli dużych, przenośnych namiotach uszytych z wełny. Ważne są też zdobienia - każda jurta ma indywidualne dekoracje.


Zdobiona jurta, uszyta z mieszanki filcu i wełny; fot. Frédéric Lagrange
Zdobiona jurta, uszyta z mieszanki filcu i wełny; fot. Frédéric Lagrange

Wojny w Wachanie nie było od 30 lat, odkąd Sowieci opuścili region. Autochtoni obawiają się jednak, że jeszcze w tym roku Talibowie mogą próbować przejąć kontrolę nad tym fragmentem Afganistanu - wojska NATO mają opuścić granice państwa, jeśli przez prezydenta Hamida Karzaja nie zostanie podpisane porozumienie o bezpieczeństwie ze Stanami Zjednoczonymi.

Całą historię tej wyprawy znajdziecie na łamach Business Insidera.

Zobacz wszystkie zdjęcia z ekspedycji Frédérica Lagrange'a

Na swojej stronie fotograf opublikował kompletny reportaż z Korytarza Wachańskiego. Zajrzyjcie koniecznie!

Przejście graniczne; fot. Frédéric Lagrange
Iszkaszim, jeden z przystanków na drodze do celu; fot. Frédéric Lagrange
Podróż do Korytarza Wachańskiego; fot. Frédéric Lagrange
Żołnierz afgański; fot. Frédéric Lagrange
Kobieta mieszkająca w dystrykcie Wachan; fot. Frédéric Lagrange
W regionie żyją Kirgizowie i Wachanowie - ci pierwsi są zazwyczaj zdecydowanie bardziej zamożni; fot. Frédéric Lagrange
Kobieta mieszkająca w dystrykcie Wachan; fot. Frédéric Lagrange
fot. Frédéric Lagrange
Afgański pasterz; fot. Frédéric Lagrange
"Zima jest w Korytarzu Wachańskim wyjątkowo sroga. Jaki w ciągu nocy nie poruszają się, magazynując ciepło i energię"; fot. Frédéric Lagrange
"Każdego dnia zwierzęta trafiają do rzeźnika"; fot. Frédéric Lagrange
Jezioro Czakmaktin; fot. Frédéric Lagrange
Amir Muhamad z matką, przed ich domem; fot. Frédéric Lagrange
Dolina Langar; fot. Frédéric Lagrange
Przejście Daliz; fot. Frédéric Lagrange
Przejście Daliz na wysokości 4200 m n.p.m.; fot. Frédéric Lagrange
"W Wachanie nie ma lekarzy, a nauczyciele odwiedzają Korytarz tylko kilka razy w roku; fot. Frédéric Lagrange
Kirgijska dziewczyna dojąca jaka; fot. Frédéric Lagrange
"Abdullach nie pamiętał, ile ma lat - ale obstawiał czterdziestkę. Przez większość życia zmagał się z uzależnieniem od opium; fot. Frédéric Lagrange
Portret dziewczynki; fot. Frédéric Lagrange
Pasterz afgański; fot. Frédéric Lagrange
Udostępnij: Facebook Google Wykop Twitter Pinterest
Antoni Żółciak

Nie istnieje dla niego życie bez klawiatury. Od kilku lat pisze do serwisów i magazynów o tematyce fotograficznej i technologicznej, często samemu chwytając za aparat. W DCP omawia m.in. ciekawostki sprzętowe i pomysły na oryginalne zdjęcia.

Powiązane artykuły

Wydawca: AVT Korporacja Sp. z o.o. www.avt.pl